Informacje

  • Wszystkie kilometry: 54205.80 km
  • Km w terenie: 4629.60 km (8.54%)
  • Czas na rowerze: 140d 23h 29m
  • Prędkość średnia: 16.60 km/h
  • Suma w górę: 500143 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mariotruck.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Jednodniowe

Dystans całkowity:6740.57 km (w terenie 1503.00 km; 22.30%)
Czas w ruchu:411:32
Średnia prędkość:16.38 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:72451 m
Suma kalorii:189746 kcal
Liczba aktywności:69
Średnio na aktywność:97.69 km i 5h 57m
Więcej statystyk
Sobota, 12 stycznia 2019 | Uczestnicy Kategoria Jednodniowe

Małe cuś niecuś z Adamem ;)

Dziś wypad umowiony z Limitem w Piątek.  Jest snieg jest frajda i trzeba korzystać  :) Umówiliśmy sie na molo P3 żeby każdemu było po drodze. Dojeżdżam spokojnie wałami i przez Zielona i jestem za piętnaście 9. Chwilę czekam na Adama, gadki szmatki i po dziewiątej lecimy się upodlić. 
Najpierw wokół 3 do nowego przejazdu na 2 i scieżką ledwo wydeptaną w stronę 1 . Tam odrazu dał nam się we znaki głęboki śnieg.  Przy jedynce jedziemy wzdłuż torów w stronę Ząbkowic gdzie asfaltem dostajemy się do drogi za kamieniołomem.  Wjeżdżamy w leśną drogę i mozolnie wleczemy sie pod górę.  Przy szlabanie koniec jazdy, przynajmniej dla mnie bo Adam na Tłustym mógłby ogarnąć zawianą drogę. Robimy fotki i odwrót na dół w tym kopnym śniegu.  Jazda w dół była boska choć w polowie drogi zaliczyłem prześliczną glebę w świeży puch, ale w zimie to tylko przyjemność. 
Z kamieniołomu w prawo w stronę Sikorki, na drugą stronę torów i przez zawianą śniegiem,  droge, tam chwilę musieliśmy bucić, w stronę S1 i P4. Czwórkę objechaliśmy w grząskim śniegu od wschodu i północy a potem zachodnią stroną do P3 i na molo.  Z mola na Zieloną i tam się rozjechaliśmy. 
Ustawka bardzo udana choć bardzo wymagająca technicznie ze wzgledu na śnieg.
Towarzystwo Adama super  :)

"Parking" przy Kamieniołomie 


Tak wyglada Limit  ;)


Przy P4
  • DST 59.10km
  • Teren 40.00km
  • Czas 04:41
  • VAVG 12.62km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Kalorie 876kcal
  • Podjazdy 316m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 6 stycznia 2019 Kategoria Jednodniowe

Krótko po parku ;)

Dziś rano pomyślałem żeby pohasać w stepingu, ale jak tylko ta bzdurna myśl zakiełkowała w głowie,  ze składziku gniadych wybiegła dyżurna endorfina, ta z brodą drwala i bardzo, ale to bardzo skutecznie wybiła mi ten pomysł z głowy ;)
Pomysł drugi był krótki acz treściwy.  Park Tysiaclecia, ścieżki i leśne bezdroża.  Tak też  zrobiłem.  
W sumie bardzo fajne 10 km po białym.  Miodzio :)
  • DST 10.10km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:43
  • VAVG 14.09km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Kalorie 176kcal
  • Podjazdy 76m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 kwietnia 2018 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

Szukając drogi nad Wisłą ;)

Któregoś pięknego dnia napisał Wojtek że chce sprawdzić Wiślaną Trasę Rowerową od Oświęcimia w stronę Smoka i czy nie miał bym ochoty. Oczywiście miałem,  nawet dużą więc dziś ten plan wdrożyliśmy  ;)
W skrucie to na nawi z OsmAnd pod Oświęcim,  przez Mysłowice i Imielin ale bardzo bocznymi drogami. Potem jakieś 12 km asfaltem po wałach Wisły.  Następnie skręcamy w lewo co by zacząć odwrót.  Z Mętkowa na Zagórze i Pogorzyce. Miedzy nimi jedyny ale za to bardzo szwarny podjazd. Stamtąd zjazd do Chrzanowa i przez Rynek na Balin i Jaworzno. Z Jaworzna standardowy powrót przez Ma
czki , Dańdówkę i myjnię na Naftowej. 
Fajnie spedzony dzień z Wojtkiem i Magdą  ;)




  • DST 93.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 05:34
  • VAVG 16.71km/h
  • VMAX 54.25km/h
  • Kalorie 4368kcal
  • Podjazdy 414m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 marca 2018 Kategoria Jednodniowe

Chwila wokół domu

Coś ostatnio mało okazji do jazdy ale może w koncu coś się zmieni. 
Dziś rano wysnułem się na małe co nieco wokół domu. Delikatnie przez Milowice na Czeladź,  pokręcić się po starych śmieciach .




Pokreciłem się chwilę po Rynku w Czeladzi , a potem pojechałem do Będzina.  Przez Stare Miasto na drugą stronę torów i pod pomnik pamięci  wywiezionych Żydów do obozów.  

Potem na Sosnowiec wzdłuż linii kolejowej, przez tory na drugą stronę pod Pałac Schoena i dalej w stronę centrum ale przy Przemszy, częściowo nowymi ddr'ami od Parku Sieleckiego aż po Sąd. Tam odbiłem w lewo do ronda i w prawo na Niwkę. Po drodze zjechałem na szlak w lesie przy stawach , wylecialem na drogę do centrum Mysłowic.  Tam na rynku fota przy fonntannie  chrzczącego

i powrót od strony giełdy co by rumaka umyc na myjni na Naftowej ;) 
  • DST 41.36km
  • Czas 02:23
  • VAVG 17.35km/h
  • VMAX 42.04km/h
  • Kalorie 1877kcal
  • Podjazdy 310m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 marca 2018 Kategoria Jednodniowe

Koło domu

Krótki objazd wokół domu. 
Miał jeszcze jechać Kot ale zaspał. 
Ogólnie kierunek obrałem w przeciwną stronę niż wskazówki zegara.  Najpierw na Trzebinię przez Maczki i Geosferę.

Potem przy lesie przez Wilkoszyn na Balin. Stamtąd w lewo na Sierszę. Kolejny cel to Maślachowice i Płoki gdzie zrobiłem sobie pierwszą krótszą przerwę z korytem.
Z Płoków, lasem na Lgotę i przez Niesułowice do Olkusza. Przez Olkusz prosto na światłach w stronę Rabsztyna a tam fotoplastikon i drugie koryto. Z Rabsztyna przez Bogucin na Klucze na pkt widokowy na Pustynię Błędowską. Zjazd spowrotem na dół i na Chechło. W Chechle,  zeby trafić na P4 , odbijam na Skalbnię, Błojec między którymi pojawił się fajny , nowy adfalt. Potem na Niegowonice, Chruszczobród i P4. Z Pogorii asfaltami przez Koszelew , za dworcem w Bedzinie i Malobądzką na kwadrat. 
Miałem ten wyjazd rozciągnąć o Krzeszowice,  ale dobrze że odpuściłem bo po długim niejeżdżeniu i te pierdołowate 125 km trochę mnie upodliło ;)
 
  • DST 125.39km
  • Czas 07:27
  • VAVG 16.83km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Kalorie 5834kcal
  • Podjazdy 1192m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 lutego 2018 Kategoria Jednodniowe, Oskar ( ze mną oczywiście)

Sobotnia prawie siemsiątka :P

Dzisiaj krótka wycieczka z Młodym.  Mozna powiedzieć że kółko wokół  DG, przez Sławków Tucznawę Sikorkę P3 itp. 
Drogi suche. Jazda bez problemów.  Ogolnie staraliśmy się dziś trzymać czarnego ale i terenu były kawałki. 
  • DST 67.56km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:03
  • VAVG 1351.20km/h
  • VMAX 37.14km/h
  • Temperatura -2.0°C
  • Kalorie 3011kcal
  • Podjazdy 261m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 3 lutego 2018 Kategoria Jednodniowe, Oskar ( ze mną oczywiście)

Wycieczkowe kółko z Młodym

Niby ferie a my z Młodym prawie w ogóle nie kręcimy. Ale za to byliśmy w innych miejscach, np w Kopalni Srebra w Tarnowskich Górach której zwiedzanie bardzo polecam ;) 
Ale żeby nie było,  to w Sobotę jednak bryknęliśmy. Małe kółko wokół Pogorii ale lekko rozszerzone, bo byliśmy i w Parku Tysiąclecia i w Galerii Sztuki w Czeladzi w miejscu nieczynnej kopalni Saturn , i na Przełajce. Potem przez górę Kijów pomknęliśmy na Psary i Warężyn żeby oblecieć P4 dookoła.  Stamtąd przez P3 i miasto do Muzeum Sztygarka w Dąbrowie bo dowieźli Mikoyana i Gurewicza 21 ;) Potem już prosto przy Oszolomie na Pogoń i na kwadrat ;) 
  • DST 60.40km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:07
  • VAVG 14.67km/h
  • VMAX 34.76km/h
  • Kalorie 3229kcal
  • Podjazdy 277m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 12 marca 2017 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

Przedobiednia pętelka :)

Szybko wymyślony w Sobotę wypad w celu rozruszania przed obiadem. Dlatego też start o 7:00 spod Lidla Mojego w Kiepurolandzie . W sobotę rozpuszczone wici, niestety wszyscy jeszcze głęboko pozakopywani w swoich gawrach albo się starzeją :P
Na starcie wita mnie jedynie Magda, ale przynajmniej nie będę się nudził w drodze.
Spod Lidlozy kręcimy przy wale Brynicy w stronę Niwki. Na rondzie przy kopalni jedziemy prosto bo myślałem że po drugiej stronie Przemszy jest ścieżka na wale żeby wyjechać na drogę do Jaworzna przy stadionie. Ścieżka jest ....tylko kończy się płotem . Musieliśmy z Magdą przeskakiwać bo nie uśmiechało nam się kręcić z powrotem.
Następnie ulicą pokręciliśmy na Jaworzno przy Faschion House ale od ronda już lewym chodnikiem , żeby trafić w skrót a nie jechać obwodnicą.
Mniej więcej w połowie ul Katowickiej na wysokości Lubowca odbijamy w lewo w las, żeby dostać się do magistrali kolejowej w kierunku Szczakowej. Przy magistrali jedziemy do przejść rurowych pod nią wjeżdżając na kawałek czarnego szlaku rowerowego.
Fajną ścieżką przy Przemszy jedziemy na Maczki. Z tego co pamiętam to Przemsza coraz bardziej na zakrętach zbliża się do ścieżki i dość mocno ją podmywa. Cóż zrobić....natura :) Na Maczkach wyjeżdżamy przy moście i dalej jedziemy jak ostatnim razem przez las na Stare Maczki i Burki , a dalej w stronę Euroterminala Południowego , tym razem zostawiając z boku sławny mostek w Raszce .
Za Euroterminalem, po wyjeździe spod wiaduktów odbijamy w lewo zaczynając powrót na kwadrat.
Dojeżdżamy do Niwy a tam za torami skręcamy w prawo , aby równo z nimi okrążyć Las Sławków. Nigdy jeszcze tamtędy nie jechałem do końca więc chciałem sprawdzić przejazd na przyszłość :)
Na szczęście droga jest przejezdna i wylatuje się przy ul Groniec od głównego Euroterminala.
Stamtąd obieramy najprostszą drogę na Kazimierz do Parku, zobaczyć jak wygląda nowo wybudowany kompleks dla dzieci. Muszę powiedzieć że fajnie on wygląda i warto z dziećmi tam się wybrać.
Z Parku jedziemy na niebieski szlak w stronę Mortimeru (?) przez Las Zagórski jeśli się nie mylę. Dalej już przez miasto ścieżką do nowego ronda, potem lekko w prawo na Kościół , ale przed przejazdem pod 3-go maja skręcamy w lewo i jedziemy za górkę Środulską gdzie Magda myje rumaka.Potem wokół ogródków na Kombajnistów, Wawel, do Ludwika i przez Park Harcerski na kwadrat.
Krótka ale fajna wycieczka dla rozruszania kości :)



  • DST 59.60km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:15
  • VAVG 4:16min/km
  • VMAX 1:34min/km
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 2700kcal
  • Podjazdy 359m
Niedziela, 5 marca 2017 Kategoria Jednodniowe, Szoson

Na daczę ;) Szosonem ;)

Wyjazd na działkę oprowadzić kupców.  Rowerem bo ....bez przesady...na 30 km nie opłaca się w aucie drzwi otwierać ;) Szosonem bo.....trza go odkurzyć po zimie ;)
Myślałem że szybko pójdzie a tu się rozgadali i zeszło do wieczora. A ja lekko ubrany i bez dobrego światła.  Wziąłem tylko mrugacze więc przynajmniej było mnie widać, ale żebym ja coś widział  to tak nie do końca :P Na szczęście drogi zna się na pamięć i jakoś na kwadrat się wróciło.  Powrót jedynie strasznie powolny gdyż twarzoczaszkowiecśredniozjadliwiec ostro dął ;)
  • DST 60.30km
  • Czas 02:32
  • VAVG 23.80km/h
  • VMAX 42.15km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Kalorie 1861kcal
  • Podjazdy 367m
  • Sprzęt Decathlon Route 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 26 lutego 2017 Kategoria Oskar ( ze mną oczywiście), Jednodniowe, Ustawki

Woskriesienije na wiełasipiedam ;)

Jako że wczoraj był wyjazd z lekka frustrujący, dzisiaj należało dokonać dzieła.
Popołudniu narodził się pomysł, wici zostały rozesłane i dzisiaj na starcie , prócz nas, mnie i Młodego, stawiła  się Magdalena z Rogalem i Dominator z Brodziskiem :P
Najpierw odbieramy domina z końca Stawików gdyż jak zwykle zaniemogło biedactwo i ledwo zdążył. potem lecimy nadmuchać Rogala....e to znaczy nadmuchać Rogalowi luftu w koła gdyż rumak niejeżdżony zimą oklapł a dmuchadła Magdalen na kwadracie nie posiadał.
Po serwisie lecimy prosto w stronę Maczek, przez Niwecką , Dańdówkę następnie pod S1 , drogą którą wczoraj dumnie kroczyłem pchając przed się okulawionego Byczozę. Wzdłuż torów lecimy na Juliusz a potem lasem , Stacyjną na Maczki. Tam chciałem przekroczyć Rubikon, czyli przejechać jakoś przez dworzec na Stare Maczki bo podobno się da, ale wszystko zastawione bo coś burzą :( Na szczęście Domino stwierdził iż zna zacny singielek w tamta stronę wzdłuż rzeki. więc pod jego wodzą kręcimy fajną ścieżką na Stare Maczki a stamtąd standardową drogą na Burki a potem do mostku w Raszce.

Tam robimy sesję foto i lekko się cofając odbijamy w las na Euroterminal . Stamtąd nie kombinując za bardzo prosto do Krakowskiej i nią do ruin zamku.
Niestety ruiny w standardzie są niedostępne i trzeba iść szukać czegoś tam, gdzieś tam, poprosić kogoś tam żeby przyszedł ktoś tam kiedyś tam i otworzył coś tam.

Foto więc spod krat i do góry na Rynek . Na Rynku chwila dychu, po Tigerze i na zad. Powrót szlakiem treningów Grupy Kolarskiej Zagłębie Sosnowiec w stronę przodka Euroterminala, gdyż wcześniej wyjechaliśmy od strony ododbytniczej. potem na Bory i szosą przy Balatonie na Juliusz i znów przy torach w stronę Bobrka, Niwki i za oczyszczalnią do Naftowej gdzie dokonujemy obrzędowego obmycia rumaków. Domino ino nie mył , stwierdził iż feromony jeszcze nie dojrzałe i nie trza ich w ścieki wrzucać :P Tam Magda odbija na kwadrat, a my z brodatym jeszcze , kręcimy Naftowa do loży Cyklozy , pod wiaduktem na drugą stronę świata, gdzie z kolei odbija Domin, a my już prosto do domu.
Ustawka bardzo przyjemna, w zacnym gronie i jak to powiedziała Magda "tak jak za starych dobrych czasów " ;)

  • DST 55.25km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 15.56km/h
  • VMAX 39.06km/h
  • Kalorie 2307kcal
  • Podjazdy 222m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl