Informacje

  • Wszystkie kilometry: 53357.42 km
  • Km w terenie: 4629.60 km (8.68%)
  • Czas na rowerze: 135d 02h 19m
  • Prędkość średnia: 17.01 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mariotruck.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Jednodniowe

Dystans całkowity:6740.57 km (w terenie 1503.00 km; 22.30%)
Czas w ruchu:411:32
Średnia prędkość:16.38 km/h
Maksymalna prędkość:64.20 km/h
Suma podjazdów:72451 m
Suma kalorii:189746 kcal
Liczba aktywności:69
Średnio na aktywność:97.69 km i 5h 57m
Więcej statystyk
Sobota, 25 lutego 2017 Kategoria Jednodniowe

A taki zryty dzień :(

Hm... plan był taki , żeby dymnąć na działkę na Boguły bo ktoś chce ją obejrzeć. I tak zacząłem jechać. Prosto przez Gospodarczą na Piaski i przy firmach w Stronę Reala. Żeby było szybciej to wjazd na 94 i na Zamkowe, a potem w stronę targu. Przy samym targu dostaję esa że jednak klient nie przyjedzie dzisiaj. następuje zmiana planów. wpadam na pomysł żeby objechać P3 i przez Dąbrowę bryknąć w stronę Kazimierza ale niebieskim szlakiem w lesie Zagórskim. I tak zrobiłem. Do lasu Zagórskiego było ok, choć trochę prószył śnieg, a że śnieg nie robi na mnie większego wrażenia kompletnie mi nie przeszkadzał.

W lesie  Zagórskim skręcam w lewo na niebieski szlak i jadę w stronę Kazimierza. Po kilkuset metrach natrafiam na schron z tablicą upamiętniającą pomordowanych żołnierzy.



Ruszam dalej i po przejechaniu pod S1 czuje miękki przód. Guma!!!!!! I w tym momencie zdaję sobie sprawę że nie mam plecaka więc ani łatek ani dętki brak. Jak ostatni debil wybrałem się bez narzędzi . K..........a !!!!!!!!
Zostały tylko sposoby z Youtoub'e . Najpierw węzeł na dętce . Niestety najmniejszy jaki udało mi się zrobić , na tyle skracał dętkę że nie dało się jej naciągnąć na obręcz. Cóż, następny sposób to , trytytki.

Dwie po obu stronach dziury nie zdały egzaminu. Musiałem dołożyć trzecią która przykrywała rozcięcie. I ten sposób pewnie sprawdził by się aż do domu. Niestety wytrzymał tylko ok 5 km ( na Porąbkę ) bo główki trytytek przetarły nowe dziurki w dętce.
Tyle było z jazdy. Reszta to spacer z buta z rowerem z Porąbki do domu pod stadion :( Po powrocie doszła mi dodatkowa robota, szlifowanie papierem ściernym rantów obręczy , bo niestety opona zwijana bez powietrza spada z obręczy. Musiałem ją zdjąć całkiem i prowadzić rower na samej obręczy

  • DST 35.31km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 17.51km/h
  • VMAX 40.41km/h
  • Kalorie 1307kcal
  • Podjazdy 108m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 lipca 2016 Kategoria Jednodniowe, Oskar ( ze mną oczywiście), Ustawki

Trasą gry terenowej Dębowy Orient

Sobotnia ustawka z Wojtkiem i Rafałem i moim Oskarem. Celem był przejazd po pkt gry terenowej a trasę wybierał jako trening nawigacji sam Oskar. 
  • DST 60.68km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:51
  • VAVG 15.76km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Kalorie 2488kcal
  • Podjazdy 373m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 czerwca 2016 Kategoria Jednodniowe, Oskar ( ze mną oczywiście), Ustawki

Pierwsza Seta Młodego :)

Miała być krótka wycieczka , a wyszła pierwsza Setka Młodego. Wcześniej ugadałem Wojtka i Roberta na wyjazd i rano spotkaliśmy się pod moim Lidlem. Start standardowy przez Pogoń w stronę Będzina pod zamek. Później zawinęliśmy się wałami Przemszy w stronę Pogorii a potem czarnym szlakiem do Siewierza pod Zamek , gdzie nastąpiło komisyjne łatanie snejka w rowerze Oskara. Następnie został dokonany honorowy przejazd na Rynek i oficjalne wchłonięcie loda. Fotki przy fontannie i atak lasami równolegle do 78 w stronę lotniska na pkt widokowy. Górki przed pasem już nie ma, ale zbudowali fajną wieżę widokową z której można oglądać startujące i lądujące samoloty.
Po krótkiej przerwie zawijamy się w kierunku Pyrzowic i przez Siemonię kręcimy do Rogoźnika. Po drodze Młody ogarnia trzy fajne długie podjazdy :)
Na Rogoźniku fotki a później na Wojkowice , Rozalię i przez Maderę na Czeladź. Z Czeladzi szlakami po terenach starej kopalni prosto do Nas czyli do Parku Tysiąclecia.
Tu skończyło by się na ok 80 km , ale Robredo spytał się Młodego : " Oskar ...Ty nie dokręcisz??? " :P :P
Dokręcił.....ale co się nakombinowałem żeby zrobić 20 km wokół Stawików i żeby się za bardzo w głowie nie zakręciło to moje :P











https://www.endomondo.com/users/5697737/workouts/7...

  • DST 100.76km
  • Teren 20.00km
  • Czas 06:36
  • VAVG 15.27km/h
  • VMAX 37.74km/h
  • Kalorie 4262kcal
  • Podjazdy 370m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 czerwca 2016 | Uczestnicy Kategoria >200 km, Jednodniowe, Ustawki

Turbacz

Taki plan był dwa , trzy miesiące wcześniej ustalany. Po zebraniu chętnych , wystartowaliśmy spod mojego Lidloza w Kiepurolandzie . Na samym początku wykazałem się kompletnym kretynizmem który miał ogromny wpływ na cały przejazd , a zwłaszcza na jego czasoprzestrzeń. Niestety przed wyjazdem zmieniłem łańcuch bez zmiany kasety. Cała droga była niestety bez 3 najmniejszych koronek w kasecie bo na tyle mocno przeskakiwały że nie dało się z nich korzystać. dlatego też max jaki mogłem osiągnąć to 27 km/h z kręceniem, natomiast zjazdy pow 27 tylko siłą grawitacji. nawet dokręcać się nie dało. no cóż, ale jechać trzeba było .
Na początku droga standardowa na Imielin i Oświęcim. Dopiero w Oświęcimiu wbijamy się na drogę 28 i w zasadzie cały czas przez Zator, Wadowice, Suchą Beskidzką i Maków Podhalański dotarliśmy do Rabki Zdrój. Tam w górnej części Parku zrobiliśmy sobie pierwszy dłuższy popas. po pierwsze aby odpocząć przed podjazdem na Turbacz, ale też aby poczekać na Patyka, który ma dojechać autem do Rabki a potem kręcić na rowerku. Myśleliśmy że pojedzie z nami ale wybrał całkiem inną trasę. Pogadaliśmy z nim chwilę by po korycie rozjechać się w swoje strony.
Na Turbacz wjeżdżaliśmy szlakiem rowerowym z Rabki przez Maciejową i Stare Wierchy. Podjazd w 99 % cały podjechany, jedynie dwa kawałki po ok 100 m był wypych ze względu na na wyniszczoną drogę przez burze sprzed dwu dni oraz wersję szczytowania, czyli w naszym przypadku od strony schodów a nie od schroniska. Ze szczytu w zasadzie po płaskim do schroniska na obiad i dłuższy odpoczynek bo do domu daleko :) Musieliśmy jeszcze trochę poczekać na resztę ekipy bo po drodze się rozłączyli żeby fotki robić, posiedzieć w schroniskach i takie tam :P
Tyle nam na tym czekaniu zeszło że na powrót wybrałem najkrótszy szlak pieszy z Turbacza przez Czoło Turbacza na szagę prosto do Huciska. Biorąc pod uwagę że byliśmy naprawdę wysoko a szlak był naprawdę najkrótszy to i rzeźnia była sakramencka. Ciągły bardzo stromy zjazd z wieloma zakrętami na wąskich ścieżkach usianych poukładanymi na skos okrąglakami do odprowadzania wody. Na jednym z nich właśnie zaliczyłem delikatną glebę. Obyło się bez strat , prócz lekkiego obtarcia skóry na łokciu. W Hucisku pałeczkę przejął Limit i dalej jechaliśmy już wg jego "telewizora". Najpierw do Mszany gdzie starałem się jeszcze kupić nową kasetę ( była Sobota i myślałem że może będzie coś otwarte. Nie było ale właściciel sklepu specjalnie wyszedł do nas i poszukał ale nic nie miał). Niestety wyszło na to że dalej muszę się męczyć bez twardego. Z Mszany uzgodniliśmy że nie jedziemy przy "zakopiance " tylko równolegle , małymi wioskami. Wybór padł na Kasinę Wielką i Wierzbanową w stronę Droginii i Myślenic. W okolicach myślenic zaczęło już się powoli ściemniać i dalsza droga powoli zamieniała się w powrót po ciemku bez widoczności pasa i na przyrządy :P choć na kursie i ścieżce. Staraliśmy się jedynie omijać parowy i wolno stojące brzozy, bo....kto go tam wie :P
W Mogilanach przekroczyliśmy 7 i skierowaliśmy się na Skawinę aby wzdłuż Wisły dotrzeć do A4 i przebić się na drugą stronę. Po drugiej stronie Wisły nastąpiło chwilowe oblężenie pobliskiej stacji benzynowej, gdyż akumulatory nasze bliskie były wyczerpaniu a ciemno już było bardzo i morale strasznie spadło. Przed nami zostały ostatnie kilometry z podjazdami aby przebić się do 79 na Mysłowice. Przez ostatnie górki dostaliśmy się do wyjazdu z Dulan na 79 . Do Młoszowej dojechaliśmy jeszcze całą grupą ale już dalej część pojechała szybciej a Ja z Kumplem zostałem z tyłu żeby go asekurować na powrocie bo trochę zaniemógł.
Wyjazd mimo tych technicznych problemów uważam za całkiem udany i mogę sobie kolejną górkę dopisać do "Podjechanych" :)





  • DST 301.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 17:55
  • VAVG 16.80km/h
  • VMAX 60.90km/h
  • Kalorie 11559kcal
  • Podjazdy 3729m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 maja 2016 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

Zbiórka lampionów po Nocnym KoRNO part 1






  • DST 128.57km
  • Teren 50.00km
  • Czas 07:00
  • VAVG 18.37km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Kalorie 4520kcal
  • Podjazdy 1054m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 maja 2016 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

Leśno Rajza z Cyklozą



  • DST 169.00km
  • Teren 70.00km
  • Czas 10:49
  • VAVG 15.62km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Kalorie 6979kcal
  • Podjazdy 1244m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 maja 2016 Kategoria Jednodniowe, Oskar ( ze mną oczywiście)

Na Kole kole Nikiszu

Rekreacyjny rajd ze znajomymi z Cyklozy i nie tylko. Fajna imprezka , ciekawy objazd terenów w Katowicach , plus przejazd przez dwie bardzo urokliwe dzielnice , czyli Nikiszowiec i Giszowiec. Odwiedziny w fabryce porcelany .
Cały wyjazd byłby idealny , gdyby nie scena z kierowcą na dojeździe , przed Giszowcem. Nie potrafił nas wyprzedzić po czym zajechał nam drogę i wyskoczył z pięściami do mnie i do Oskara. Gdyby tylko potrąbił , pokrzyczał , miałbym to głęboko w d.. , ale za agresję zgłosiłem go na Policję  (zrobiłem fotkę ) . Teraz , bo piszę z dużym opóźnieniem, jestem po wyjaśnieniach i czekam na info czy koleś przyjął mandat ( z tego co mówił policjant to za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym ) czy skończy się sądem .


  • DST 33.24km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 8.90km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Kalorie 2414kcal
  • Podjazdy 874m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 kwietnia 2016 Kategoria Jednodniowe

KoRNO po KoRNO ....zbiórka lampionów

  • DST 137.59km
  • Teren 70.00km
  • Czas 05:00
  • VAVG 27.52km/h
  • VMAX 42.26km/h
  • Kalorie 3228kcal
  • Podjazdy 661m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 kwietnia 2016 Kategoria >200 km, Jednodniowe

Przysłop pod Baranią. Kontrolna 200

  • DST 208.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 11:27
  • VAVG 18.17km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Kalorie 7400kcal
  • Podjazdy 1400m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 12 marca 2016 Kategoria Jednodniowe

Sobotnie małe co nieco :)

Miała być kontrolna 200 przed Turbaczem, ale warunki nie pozwoliły.  Cały dzień lało a w Kocierzy chyba nawet śnieg z deszczem.
Traska Sosnowiec -Mysłowice - Imielin - Oświęcim - Andrychów - Kocierz Rychwałdzka - Tresna Międzybrodzie Bialskie - Porąbka - Oświęcim - Imielin - Mysłowice - Sosnowiec 



  • DST 167.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 08:30
  • VAVG 19.65km/h
  • VMAX 56.50km/h
  • Kalorie 5300kcal
  • Podjazdy 1400m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl