Informacje

  • Wszystkie kilometry: 53357.42 km
  • Km w terenie: 4629.60 km (8.68%)
  • Czas na rowerze: 135d 02h 44m
  • Prędkość średnia: 17.01 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mariotruck.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Ustawki

Dystans całkowity:4711.52 km (w terenie 1181.32 km; 25.07%)
Czas w ruchu:305:17
Średnia prędkość:15.43 km/h
Maksymalna prędkość:60.90 km/h
Suma podjazdów:50231 m
Suma kalorii:114017 kcal
Liczba aktywności:66
Średnio na aktywność:71.39 km i 4h 37m
Więcej statystyk
Niedziela, 12 marca 2017 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

Przedobiednia pętelka :)

Szybko wymyślony w Sobotę wypad w celu rozruszania przed obiadem. Dlatego też start o 7:00 spod Lidla Mojego w Kiepurolandzie . W sobotę rozpuszczone wici, niestety wszyscy jeszcze głęboko pozakopywani w swoich gawrach albo się starzeją :P
Na starcie wita mnie jedynie Magda, ale przynajmniej nie będę się nudził w drodze.
Spod Lidlozy kręcimy przy wale Brynicy w stronę Niwki. Na rondzie przy kopalni jedziemy prosto bo myślałem że po drugiej stronie Przemszy jest ścieżka na wale żeby wyjechać na drogę do Jaworzna przy stadionie. Ścieżka jest ....tylko kończy się płotem . Musieliśmy z Magdą przeskakiwać bo nie uśmiechało nam się kręcić z powrotem.
Następnie ulicą pokręciliśmy na Jaworzno przy Faschion House ale od ronda już lewym chodnikiem , żeby trafić w skrót a nie jechać obwodnicą.
Mniej więcej w połowie ul Katowickiej na wysokości Lubowca odbijamy w lewo w las, żeby dostać się do magistrali kolejowej w kierunku Szczakowej. Przy magistrali jedziemy do przejść rurowych pod nią wjeżdżając na kawałek czarnego szlaku rowerowego.
Fajną ścieżką przy Przemszy jedziemy na Maczki. Z tego co pamiętam to Przemsza coraz bardziej na zakrętach zbliża się do ścieżki i dość mocno ją podmywa. Cóż zrobić....natura :) Na Maczkach wyjeżdżamy przy moście i dalej jedziemy jak ostatnim razem przez las na Stare Maczki i Burki , a dalej w stronę Euroterminala Południowego , tym razem zostawiając z boku sławny mostek w Raszce .
Za Euroterminalem, po wyjeździe spod wiaduktów odbijamy w lewo zaczynając powrót na kwadrat.
Dojeżdżamy do Niwy a tam za torami skręcamy w prawo , aby równo z nimi okrążyć Las Sławków. Nigdy jeszcze tamtędy nie jechałem do końca więc chciałem sprawdzić przejazd na przyszłość :)
Na szczęście droga jest przejezdna i wylatuje się przy ul Groniec od głównego Euroterminala.
Stamtąd obieramy najprostszą drogę na Kazimierz do Parku, zobaczyć jak wygląda nowo wybudowany kompleks dla dzieci. Muszę powiedzieć że fajnie on wygląda i warto z dziećmi tam się wybrać.
Z Parku jedziemy na niebieski szlak w stronę Mortimeru (?) przez Las Zagórski jeśli się nie mylę. Dalej już przez miasto ścieżką do nowego ronda, potem lekko w prawo na Kościół , ale przed przejazdem pod 3-go maja skręcamy w lewo i jedziemy za górkę Środulską gdzie Magda myje rumaka.Potem wokół ogródków na Kombajnistów, Wawel, do Ludwika i przez Park Harcerski na kwadrat.
Krótka ale fajna wycieczka dla rozruszania kości :)



  • DST 59.60km
  • Teren 20.00km
  • Czas 04:15
  • VAVG 4:16min/km
  • VMAX 1:34min/km
  • Temperatura 6.0°C
  • Kalorie 2700kcal
  • Podjazdy 359m
Niedziela, 26 lutego 2017 Kategoria Oskar ( ze mną oczywiście), Jednodniowe, Ustawki

Woskriesienije na wiełasipiedam ;)

Jako że wczoraj był wyjazd z lekka frustrujący, dzisiaj należało dokonać dzieła.
Popołudniu narodził się pomysł, wici zostały rozesłane i dzisiaj na starcie , prócz nas, mnie i Młodego, stawiła  się Magdalena z Rogalem i Dominator z Brodziskiem :P
Najpierw odbieramy domina z końca Stawików gdyż jak zwykle zaniemogło biedactwo i ledwo zdążył. potem lecimy nadmuchać Rogala....e to znaczy nadmuchać Rogalowi luftu w koła gdyż rumak niejeżdżony zimą oklapł a dmuchadła Magdalen na kwadracie nie posiadał.
Po serwisie lecimy prosto w stronę Maczek, przez Niwecką , Dańdówkę następnie pod S1 , drogą którą wczoraj dumnie kroczyłem pchając przed się okulawionego Byczozę. Wzdłuż torów lecimy na Juliusz a potem lasem , Stacyjną na Maczki. Tam chciałem przekroczyć Rubikon, czyli przejechać jakoś przez dworzec na Stare Maczki bo podobno się da, ale wszystko zastawione bo coś burzą :( Na szczęście Domino stwierdził iż zna zacny singielek w tamta stronę wzdłuż rzeki. więc pod jego wodzą kręcimy fajną ścieżką na Stare Maczki a stamtąd standardową drogą na Burki a potem do mostku w Raszce.

Tam robimy sesję foto i lekko się cofając odbijamy w las na Euroterminal . Stamtąd nie kombinując za bardzo prosto do Krakowskiej i nią do ruin zamku.
Niestety ruiny w standardzie są niedostępne i trzeba iść szukać czegoś tam, gdzieś tam, poprosić kogoś tam żeby przyszedł ktoś tam kiedyś tam i otworzył coś tam.

Foto więc spod krat i do góry na Rynek . Na Rynku chwila dychu, po Tigerze i na zad. Powrót szlakiem treningów Grupy Kolarskiej Zagłębie Sosnowiec w stronę przodka Euroterminala, gdyż wcześniej wyjechaliśmy od strony ododbytniczej. potem na Bory i szosą przy Balatonie na Juliusz i znów przy torach w stronę Bobrka, Niwki i za oczyszczalnią do Naftowej gdzie dokonujemy obrzędowego obmycia rumaków. Domino ino nie mył , stwierdził iż feromony jeszcze nie dojrzałe i nie trza ich w ścieki wrzucać :P Tam Magda odbija na kwadrat, a my z brodatym jeszcze , kręcimy Naftowa do loży Cyklozy , pod wiaduktem na drugą stronę świata, gdzie z kolei odbija Domin, a my już prosto do domu.
Ustawka bardzo przyjemna, w zacnym gronie i jak to powiedziała Magda "tak jak za starych dobrych czasów " ;)

  • DST 55.25km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 15.56km/h
  • VMAX 39.06km/h
  • Kalorie 2307kcal
  • Podjazdy 222m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 2 lipca 2016 Kategoria Jednodniowe, Oskar ( ze mną oczywiście), Ustawki

Trasą gry terenowej Dębowy Orient

Sobotnia ustawka z Wojtkiem i Rafałem i moim Oskarem. Celem był przejazd po pkt gry terenowej a trasę wybierał jako trening nawigacji sam Oskar. 
  • DST 60.68km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:51
  • VAVG 15.76km/h
  • VMAX 43.30km/h
  • Kalorie 2488kcal
  • Podjazdy 373m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 18 czerwca 2016 Kategoria Jednodniowe, Oskar ( ze mną oczywiście), Ustawki

Pierwsza Seta Młodego :)

Miała być krótka wycieczka , a wyszła pierwsza Setka Młodego. Wcześniej ugadałem Wojtka i Roberta na wyjazd i rano spotkaliśmy się pod moim Lidlem. Start standardowy przez Pogoń w stronę Będzina pod zamek. Później zawinęliśmy się wałami Przemszy w stronę Pogorii a potem czarnym szlakiem do Siewierza pod Zamek , gdzie nastąpiło komisyjne łatanie snejka w rowerze Oskara. Następnie został dokonany honorowy przejazd na Rynek i oficjalne wchłonięcie loda. Fotki przy fontannie i atak lasami równolegle do 78 w stronę lotniska na pkt widokowy. Górki przed pasem już nie ma, ale zbudowali fajną wieżę widokową z której można oglądać startujące i lądujące samoloty.
Po krótkiej przerwie zawijamy się w kierunku Pyrzowic i przez Siemonię kręcimy do Rogoźnika. Po drodze Młody ogarnia trzy fajne długie podjazdy :)
Na Rogoźniku fotki a później na Wojkowice , Rozalię i przez Maderę na Czeladź. Z Czeladzi szlakami po terenach starej kopalni prosto do Nas czyli do Parku Tysiąclecia.
Tu skończyło by się na ok 80 km , ale Robredo spytał się Młodego : " Oskar ...Ty nie dokręcisz??? " :P :P
Dokręcił.....ale co się nakombinowałem żeby zrobić 20 km wokół Stawików i żeby się za bardzo w głowie nie zakręciło to moje :P











https://www.endomondo.com/users/5697737/workouts/7...

  • DST 100.76km
  • Teren 20.00km
  • Czas 06:36
  • VAVG 15.27km/h
  • VMAX 37.74km/h
  • Kalorie 4262kcal
  • Podjazdy 370m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 4 czerwca 2016 | Uczestnicy Kategoria >200 km, Jednodniowe, Ustawki

Turbacz

Taki plan był dwa , trzy miesiące wcześniej ustalany. Po zebraniu chętnych , wystartowaliśmy spod mojego Lidloza w Kiepurolandzie . Na samym początku wykazałem się kompletnym kretynizmem który miał ogromny wpływ na cały przejazd , a zwłaszcza na jego czasoprzestrzeń. Niestety przed wyjazdem zmieniłem łańcuch bez zmiany kasety. Cała droga była niestety bez 3 najmniejszych koronek w kasecie bo na tyle mocno przeskakiwały że nie dało się z nich korzystać. dlatego też max jaki mogłem osiągnąć to 27 km/h z kręceniem, natomiast zjazdy pow 27 tylko siłą grawitacji. nawet dokręcać się nie dało. no cóż, ale jechać trzeba było .
Na początku droga standardowa na Imielin i Oświęcim. Dopiero w Oświęcimiu wbijamy się na drogę 28 i w zasadzie cały czas przez Zator, Wadowice, Suchą Beskidzką i Maków Podhalański dotarliśmy do Rabki Zdrój. Tam w górnej części Parku zrobiliśmy sobie pierwszy dłuższy popas. po pierwsze aby odpocząć przed podjazdem na Turbacz, ale też aby poczekać na Patyka, który ma dojechać autem do Rabki a potem kręcić na rowerku. Myśleliśmy że pojedzie z nami ale wybrał całkiem inną trasę. Pogadaliśmy z nim chwilę by po korycie rozjechać się w swoje strony.
Na Turbacz wjeżdżaliśmy szlakiem rowerowym z Rabki przez Maciejową i Stare Wierchy. Podjazd w 99 % cały podjechany, jedynie dwa kawałki po ok 100 m był wypych ze względu na na wyniszczoną drogę przez burze sprzed dwu dni oraz wersję szczytowania, czyli w naszym przypadku od strony schodów a nie od schroniska. Ze szczytu w zasadzie po płaskim do schroniska na obiad i dłuższy odpoczynek bo do domu daleko :) Musieliśmy jeszcze trochę poczekać na resztę ekipy bo po drodze się rozłączyli żeby fotki robić, posiedzieć w schroniskach i takie tam :P
Tyle nam na tym czekaniu zeszło że na powrót wybrałem najkrótszy szlak pieszy z Turbacza przez Czoło Turbacza na szagę prosto do Huciska. Biorąc pod uwagę że byliśmy naprawdę wysoko a szlak był naprawdę najkrótszy to i rzeźnia była sakramencka. Ciągły bardzo stromy zjazd z wieloma zakrętami na wąskich ścieżkach usianych poukładanymi na skos okrąglakami do odprowadzania wody. Na jednym z nich właśnie zaliczyłem delikatną glebę. Obyło się bez strat , prócz lekkiego obtarcia skóry na łokciu. W Hucisku pałeczkę przejął Limit i dalej jechaliśmy już wg jego "telewizora". Najpierw do Mszany gdzie starałem się jeszcze kupić nową kasetę ( była Sobota i myślałem że może będzie coś otwarte. Nie było ale właściciel sklepu specjalnie wyszedł do nas i poszukał ale nic nie miał). Niestety wyszło na to że dalej muszę się męczyć bez twardego. Z Mszany uzgodniliśmy że nie jedziemy przy "zakopiance " tylko równolegle , małymi wioskami. Wybór padł na Kasinę Wielką i Wierzbanową w stronę Droginii i Myślenic. W okolicach myślenic zaczęło już się powoli ściemniać i dalsza droga powoli zamieniała się w powrót po ciemku bez widoczności pasa i na przyrządy :P choć na kursie i ścieżce. Staraliśmy się jedynie omijać parowy i wolno stojące brzozy, bo....kto go tam wie :P
W Mogilanach przekroczyliśmy 7 i skierowaliśmy się na Skawinę aby wzdłuż Wisły dotrzeć do A4 i przebić się na drugą stronę. Po drugiej stronie Wisły nastąpiło chwilowe oblężenie pobliskiej stacji benzynowej, gdyż akumulatory nasze bliskie były wyczerpaniu a ciemno już było bardzo i morale strasznie spadło. Przed nami zostały ostatnie kilometry z podjazdami aby przebić się do 79 na Mysłowice. Przez ostatnie górki dostaliśmy się do wyjazdu z Dulan na 79 . Do Młoszowej dojechaliśmy jeszcze całą grupą ale już dalej część pojechała szybciej a Ja z Kumplem zostałem z tyłu żeby go asekurować na powrocie bo trochę zaniemógł.
Wyjazd mimo tych technicznych problemów uważam za całkiem udany i mogę sobie kolejną górkę dopisać do "Podjechanych" :)





  • DST 301.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 17:55
  • VAVG 16.80km/h
  • VMAX 60.90km/h
  • Kalorie 11559kcal
  • Podjazdy 3729m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 29 maja 2016 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

Zbiórka lampionów po Nocnym KoRNO part 1






  • DST 128.57km
  • Teren 50.00km
  • Czas 07:00
  • VAVG 18.37km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Kalorie 4520kcal
  • Podjazdy 1054m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 maja 2016 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

Leśno Rajza z Cyklozą



  • DST 169.00km
  • Teren 70.00km
  • Czas 10:49
  • VAVG 15.62km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Kalorie 6979kcal
  • Podjazdy 1244m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 stycznia 2016 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

Dolinki Jurajskie z Dominem

Długo. ...bardzo długo bez rowerka. A to konieczne auto do pracy, a to jazdy testowe po serwisie i tak jakoś prawie dwa tygodnie suchot.  
Na szczęście Domino skrobnął na fb że ma zamiar wybyć na Jurę w Sobotę,  więc na szybko zacząłem go przekonywać żeby zmienił datę na Niedzielę.  Udało się i po krótkich konsultacjach skąd o której i gdzie, umówiliśmy się na niedzielę.  
Spotkać się mieliśmy pod Realem w DG o 8-mej, wiec mój start po siódmej i na szybko przez Pogoń na Auchan potem przez Mieroszewskich do Dąbrowy. 
Chwilę poczekam i jaj tylko broda  się zjawił , nie tracąc czasu ruszyliśmy do celu czyli na Jurę . 
Na początku mieliśmy zamiar aż do Bolechowic jechać na szagę czyli do Trzebinii I potem 79-ką,  ale że obaj dawno nie jeździliśmy to doszliśmy do wniosku że lepiej TAM się upodlić a wracać na spokojnie. Dlatego od Trzebini jechaliśmy prawą stroną kozystajac z różnych szlaków ( czerwonego, niebieskiego ) zahaczając o Czerną,  Paczółtowice,  Dolinę Racławki itp. Ciągle tylko góra,  dół,  góra,  dół. ..co w ostatecznym rozrachunku dało nam prawie trzy km podjazdów.  U celu objechaliśmy doliny Kobylańską i Bolechowicką.  
Plan na powrót przewidywał jazdę południową stroną 79-ki i Puszczą Dulowską ale niestety gdzieś po drodze popsułem ścięgno pod kolanem a Domino wyczerpał baterie. ..więc krajową szybciutko do domku bez zaginania. 
Pogoda cały dzień całkiem spoko, bez deszczu. Jedynie w Bolechowicka h przez 5 minut lekko popruszyl śnieg ale nie utrudnił jazdy. 




  • DST 145.00km
  • Teren 45.00km
  • Czas 09:28
  • VAVG 15.32km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Kalorie 6100kcal
  • Podjazdy 2930m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 6 stycznia 2016 Kategoria Urlop, Ustawki

Wolny dzień ...grzech nie jechać :)

Święto wiec trzeba pokręcić choćby chwilę z rana.  Na znak stawił się tylko Domino bo reszta chyba się pozakopywała w swoich gawrach tak ze ich spod liści nie widać.  Dziś trochę jazdy wokół P3, P2 , przez las Antoniowski i przez Ujejsce na Bukowe. Tam przez to że pod śniegiem ścieżek nie było widać to sami je sobie wytyczyliśmy.  Potem powrót od drugiej strony P4 i do domu. Może po obiedzie jeszcze z Młodym coś na singlach ukręcę . 
Drogi świetne do jazdy, zero problemów z przyczepnością tak na jezdni jak i w terenie.  Temperatura rano -5°  a na powrocie -2°. Poprostu miodzio :)









  • DST 62.71km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:33
  • VAVG 17.66km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Kalorie 2231kcal
  • Podjazdy 536m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 20 grudnia 2015 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

KoRNO po KoRNO ;)

  • DST 135.45km
  • Teren 80.00km
  • Czas 08:24
  • VAVG 16.12km/h
  • VMAX 45.73km/h
  • Kalorie 5421kcal
  • Podjazdy 1559m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl