Poniedziałek, 4 stycznia 2016
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Hm....no i przyszedł pierwszy dzień w nowym roku dojazdu do arbait. Pobodka o 6, kawka , ubioring. ...I w drogę. Za oknem rurka pokazuje -18 ale myślę że odczuwalna była w granicach -20°. Drogi suche, kierowcy grzeczni, piesi w....szoku ;)
Przejazd do pracy spokojny i niestety w tych temperaturach bardzo wolny. Myślę że z powodu zmarzniętego sprzętu. Wszystko zimne, sztywne...trudno to żelazo rozpędzić.
Po pracy zdecydowanie cieplej , ok -8° ale bardziej ponuro bo chmury przyszły . Droga spokojna. Na trójce jeden biker a tak poza tym nikogo na rowerze. Dojazd do domu już po ciemku.
Przejazd do pracy spokojny i niestety w tych temperaturach bardzo wolny. Myślę że z powodu zmarzniętego sprzętu. Wszystko zimne, sztywne...trudno to żelazo rozpędzić.
Po pracy zdecydowanie cieplej , ok -8° ale bardziej ponuro bo chmury przyszły . Droga spokojna. Na trójce jeden biker a tak poza tym nikogo na rowerze. Dojazd do domu już po ciemku.
- DST 39.17km
- Czas 02:10
- VAVG 18.08km/h
- VMAX 28.88km/h
- Temperatura -18.0°C
- Kalorie 1357kcal
- Podjazdy 203m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Próbowałem jeździć ze szmatą na ustach ale to mi się nie sprawdza. Zamarza i tylko bardziej wnerwia. Zamiast tego nauczyłem się oddychać tak, żeby część powietrza brać nosem, część ustami. To się miesza i nie trafia do płuc tak zimne. Minus jest taki, że przepustowość słaba i nie da się pocisnąć za mocno bo zaraz się oddech urywa. Ale na spokojne, regularne kręcenie wystarcza.
limit - 11:58 poniedziałek, 4 stycznia 2016 | linkuj
Miałem trochę cieplej. Ale niewiele. Z rozpędzaniem to fakt. Tyle, że u mnie to bardziej problem z pobieraniem O2 i utratą ciepła. Zaś co do odczuwalnej. Podobno jest tak, że jak masz -18 na rurce to odczuwalna w czasie jazdy jest -28 ;-)
limit - 08:36 poniedziałek, 4 stycznia 2016 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!