Informacje

  • Wszystkie kilometry: 53516.17 km
  • Km w terenie: 4629.60 km (8.65%)
  • Czas na rowerze: 135d 19h 54m
  • Prędkość średnia: 16.97 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mariotruck.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Urlop

Dystans całkowity:2257.64 km (w terenie 340.70 km; 15.09%)
Czas w ruchu:137:08
Średnia prędkość:16.46 km/h
Maksymalna prędkość:65.60 km/h
Suma podjazdów:18319 m
Suma kalorii:55227 kcal
Liczba aktywności:40
Średnio na aktywność:56.44 km i 3h 25m
Więcej statystyk
Piątek, 1 stycznia 2016 Kategoria Urlop

Raz..raz...dwa...raz....próba Nowego Roku ;P

Nowy Rok,  nowe kilometry. 
Dziś cel był jeden ....rozkręcić się na 2016 i przy okazji sprawdzić naprawę górala.  Rozkręcenie się udało ale naprawa niestety nie. Moim zdaniem mam za krótką oś tylnego koła która zachodzi w ramię po 2 mm z każdej strony.  Z tego powodu gwint zachowuje się jak nóż tokarski i wcina się w krawędź ramy i w ten sposób krzywi koło.  Wychodzi na to że będę musiał znaleźć oś o ok 10 mm dłuższą. 
Sama jazda super przyjemna, pogoda wprost fenomenalna do jazdy. -10°, suche jezdnie,  prawie bez wiatru i bez samochodów.  Miodzio ;)





  • DST 39.87km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:54
  • VAVG 20.98km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Kalorie 1229kcal
  • Podjazdy 199m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 30 grudnia 2015 Kategoria Urlop

Ostatnie kręcenie 2015

Dziś krótkie kółko na zakończenie roku. Dookoła 4 zahaczając o P1 i lasy w Antoniowie.  Niestety większość drogi to walka z wiatrem. Mimo mrozu,  na starcie -8° a na koniec -3°, nie zmarzłem zbytnio. Gdyby nie siła wiatru to jazda byłaby całkiem przyjemna. Na drogach sucho i przyczepnie bezcen z kierowcami.



  • DST 49.59km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:40
  • VAVG 18.60km/h
  • VMAX 31.21km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Kalorie 1723kcal
  • Podjazdy 469m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 29 grudnia 2015 Kategoria Szoson, Urlop

Szoson kruciutko

Dziś kruciutko niestety. Miał być Ogrodzieniec a tu dupa.  Jak wczoraj wszystko hulało a dziś. ...porażka.  Wychodzi na to że do wiosny trzeba trochę nad nią popracować.  
  • DST 14.71km
  • Czas 00:36
  • VAVG 24.52km/h
  • VMAX 36.36km/h
  • Kalorie 400kcal
  • Podjazdy 116m
  • Sprzęt Decathlon Route 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 28 grudnia 2015 Kategoria Urlop, Szoson

Szoson z rana

Dziś druga próba po regulacji przerzutek.  Wszystko działa ok. Przejazd spokojny choć rani jezdnię mokre i na zakrętach i zjazdach trochę lęków było.  Powrót od Sławkowa już w zasadzie po suchym wiec bez niespodzianek.
  • DST 72.50km
  • Czas 03:03
  • VAVG 23.77km/h
  • VMAX 39.97km/h
  • Kalorie 2256kcal
  • Podjazdy 654m
  • Sprzęt Decathlon Route 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 27 grudnia 2015 Kategoria Urlop, Szoson

Szoson

Póki jeszcze wszyscy śpią. ....siodło w dłoń i na szosce ...goń goń goń :))
Trzeba było w końcu sprawdzić Młodemu szosę czy wszystko gra. Krótka przejażdżka i niezbyt śpieszna,  bo i mało luftu w kole i trzeba wyregulować przerzutki z tyłu bo robiły co chciały.  
Ogólnie całkiem fajna, lepsza od poprzedniej i wygodniejsza. Nabytek opłacalny :) 




  • DST 22.20km
  • Czas 01:01
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 45.55km/h
  • Kalorie 660kcal
  • Podjazdy 205m
  • Sprzęt Decathlon Route 4
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 16 lipca 2015 Kategoria Oskar ( ze mną oczywiście), Urlop

Dolinki z Młodym


Kolejny dzień urlopu więc pakujemy się rano z Młodym do rzeźniocara i kierujemy się do Krzeszowic. Miałem to w planach już wcześniej ale prawdę mówiąc bałem się czy Oskar da radę na podjazdach. W końcu jednak się zdecydowałem wziąwszy tylko pod uwagę ewentualność skrócenia trasy gdyby były problemy z mocą . 
Wyładunek ogierów nastąpił w miejscu jak najbardziej spokojnym i znanym z poprzednich zbiórek, czyli na parkingu pod dworcem w Krzeszowicach. 
Bez zbędnego marnowania czasu wsiadamy na siodła i kierujemy się na północ w stronę Kopalni w Czatkowicach , którą dość szybko mijamy i dalej na Gorenice. Młody nawet nie zauważył że już powoli niezauważalnie nabiera wysokości. Mijamy z prawej strony podjazd do Klasztoru , bo nie on jest dzisiaj naszym celem i jedziemy w stronę zakrętu na Paczółtowice i tam też skręcamy. Młody widząc zakos drogi pod górę , stwierdził , że przypomina mu to podjazdy na TdF :). W tym momencie skończyły się miłe początki a zaczął pierwszy długi podjazd do Paczółtowic.

Młody przez dłuższy czas kręcił na środkowym blacie , ale gdzieś tak w połowie podjazdu grawitacja wzięła górę i musiał zacząć młynić. Biorąc pod uwagę że ma mniej przełożeń i z tyłu jego największa zębatka jest niestety mniejsza niż normalnie miał dość trudne zadanie. 
W końcu udało się osiągnąć jego pierwszą dzisiejszą "premię górską" ;P i na szczycie odwiedzamy napotkany sklep, aby zaopatrzyć sie potrzebne płyny tudzież karmę dla bikerów, bo na dole jakoś nie było czasu na takie pierdoły ;)
Ale żeby nie było że nas tam nie było to jeszcze fotka przy starym drewnianym kościółku i szybki , ostry zjazd w stronę Doliny Racławki.

Wjeżdżamy w Dolinę Racławki i wzdłuż strumienia kierujemy się do jej końca , mijając po drodze urokliwe okoliczności przyrody jak to mawiał nasz polski wieszcz komedii :P


Na końcu Racławki musimy podjąć decyzję co dalej : skręcamy w lewo i jedziemy do Żar , czy w prawo , troche na dół i dalej do góry następną doliną do Szklar? Po konsultacji z Młodym wybieramy opcje dodatkowego podjazdu, skręcamy w lewo i mozolnie zaczynamy podjazd pod kolejną "premię górską " która umiejscowiła sie na Babiej Górze (nie nie ,nie na TEJ , zbieżność "nazwisk" ;P ) sporo dalej za Żarami. Kolejne siątki metrów za nami , piękne widoki i perspektywa szybkiego krętego zjazdu do Szklar. 


Żary



Zjazd do Szklar był bardzo przyjemny, choć młody stwierdził że trochę ręka go boli od klamki hamulca, ale nie dało się inaczej. Jeszcze nie ma na tyle doświadczenia i opanowania aby rozbujać się do dużej prędkości na tak stromych zjazdach.

W Szklarach obmyślamy dalszą drogę i niech ce nam wyjść inaczej jak walczyć o trzecią  , najwyższą i najtrudniejszą w tym dniu premie górską , czyli podjazd w kierunku Łaz bardzo stromym asfaltem pod skałą z Krzyżem na Bradle(?) . Ten podjazd dał Młodemu najmocniej w kość i końcówkę musiał podprowadzić bo zabrakło jednej jedynej tarczy. Kilka zębów więcej i dałby radę . 


Podjazd pod Bradło



Dojazd do Łaz  był już całkiem delikatny i spokojny, tym bardziej że całą drogę wyasfaltowali. W Łazach skręcamy w prawo , aby kolejnym stromym zjazdem wbić się do Doliny Będkowskiej. Będkowska , już niespiesznie i podziwiając jej uroki, jedziemy w dół w stronę Brzezinki i Rudawy gdzie kilkanaście minut odpoczywamy przed ostatnim , płaskim etapem czyli przejazdem z powrotem do Krzeszowic .
Pierwsze Dolinki Krakowskie Młodego zaliczone, podjazdy mimo że ciężkie pokonał z ogromnym hartem ducha i jak sam stwierdził , podobało mu się choć był strasznie zmęczony.






  • DST 35.80km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:45
  • VAVG 13.02km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Kalorie 1774kcal
  • Podjazdy 1047m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 1 lutego 2015 Kategoria Urlop

Szybkie kółeczka blisko domu

Miałem po południu wybrać się na lotnisko na Muchowcu ale jakoś tak odeszła mi ochota żeby samemu się kręcić po ciemku i w obcych rejonach. Wziąłem więc rogatego na dwa szybkie kółeczka wokół Stawików i Parku Tysiąclecia . Jak na lód i zmrożony śnieg to dosyć mocno się wypociłem ale fajnie było :)
  • DST 11.70km
  • Teren 11.70km
  • Czas 00:40
  • VAVG 17.55km/h
  • VMAX 26.60km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Kalorie 436kcal
  • Podjazdy 162m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 stycznia 2015 Kategoria Urlop

Do Boguchwałowic

Dzisiaj rekreacyjna komunikacja na działkę do Boguchwałowic. Trzeba było coś przywieźć a auta nie opłaca się targać :) Start 8;10 i chyba -4' na starcie. Drogi w porządku, asfalty mokre ale nie oblodzone a drogi przy Pogorii w ładnym i ubitym śniegu więc jazda całkiem przyjemna . Oczywiście na powrocie wiatr w twarzoczaszkę i trochę mnie umordował :)

Eh...żeby oni pamiętali tak długo jak długo te kłódki wytrzymają ;P


P3 z rana jak śmietana :)


Takie dróżki to...sam miód, tylko baraszkować :)


  • DST 63.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 03:20
  • VAVG 18.90km/h
  • VMAX 30.70km/h
  • Kalorie 2502kcal
  • Podjazdy 900m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 stycznia 2015 Kategoria Urlop

Kółeczko komunikacyjne :)

Dzisiaj jazda połowicznie komunikacyjna. Musiałem jechać do Będzina zapisać się na badanie wzroku, więc skorzystałem i osiodłałem gniadego. W sumie to gdzieś tam w podświadomości odezwał się jakiś zryty głos , że może zimno...ślisko, że samochodem :P ale ja już od dawna umiem uciszać takich cymbałów z najgłębszych zakamarków ciała szarego :) Rzut oka na termometr .. 2' , hmmmm czyli albo będzie ślisko albo mokro.... Ruszam do Będzina przez miasto w stronę starego cmentarza i przez Pogoń do InterMedu na rejestrację :) Jak ja KOCHAM te spojrzenia zmarzniętych ludzi którzy widzą gościa w zimie na rowerze :) Czasami mam ochotę rozpiąć softshel i pokazać im że ja naprawdę NIE MAM tam szesnastu swetrów , futer czy czego tam ich wyobraźnia sobie wymyśliła ;P
Z przychodni w zasadzie mógłbym wracać od razu do domu ale.....jak już ubrudziłem szprychy .... ;P
Najpierw pod Muzeum w Będzinie



spod Muzeum pokręciłem przez Syberkę , przy Realu na Piaski bo miałem zamiar wrócić do domu od strony Parku Tysiąclecia. Na Piaskach przejechałem przez Kościuszki ( taki czeladzki "nikisz" ;) )


Z Piasków już prosto przez Józefów i Milowice do Parku Tysiąclecia gdzie zaczyna się Szlak Dawnego Pogranicza (rowerowy). Wjechałem w las i do połowy drogi byłem pierwszym rowerzystą który tam jechał :) ale potem pokazały się już inne ślady biegnące od stadionu ;P W parku dzisiaj było pięknie. Czysty puszysty śnieg, bez błota i lodu. W sam ras na rowerowe igraszki na wielu krętych ścieżkach, które warto poznać :)




I tak właśnie dziś wyglądało moje komunikacyjne jeżdżenie ;P
A jutro rano może Trzy Stawy ? ;P
  • DST 20.81km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:19
  • VAVG 15.81km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Kalorie 848kcal
  • Podjazdy 439m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 7 lipca 2014 Kategoria Urlop, >200 km

Dęblin-Będzin (powrót)

  • DST 364.67km
  • Czas 18:12
  • VAVG 20.04km/h
  • VMAX 65.60km/h
  • Kalorie 11647kcal
  • Podjazdy 2814m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl