Informacje

  • Wszystkie kilometry: 54421.27 km
  • Km w terenie: 4629.60 km (8.51%)
  • Czas na rowerze: 142d 20h 23m
  • Prędkość średnia: 16.49 km/h
  • Suma w górę: 502568 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mariotruck.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2018

Dystans całkowity:701.63 km (w terenie 53.00 km; 7.55%)
Czas w ruchu:42:24
Średnia prędkość:16.55 km/h
Maksymalna prędkość:45.56 km/h
Suma podjazdów:3474 m
Suma kalorii:33270 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:43.85 km i 2h 39m
Więcej statystyk
Wtorek, 9 stycznia 2018 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

Dzisiaj ranek całkiem rześki i przyjemny, na starcie -5', drogi suche a nieliczne małe kałuże zamarznięte. Bardzo dużo miejsc gdzie było widać zrzucone z plandek ciężarówek płachty lodu. Widoczność doskonała, dojazd do pracy kilka minut przed czasem.


Po pracy, powrót po najprostszej lini oporu, choć dziś zaliczyłem kawałek wałów ( były lekko zmrożone więc się nie uflejałem :P ) i DDr'e na Małobądzkiej prosto na kwadrat bez zbędnego zawijania, gdyż czeka zaczęta druga pasja, która zajmuje ogrom czasu, a tak ona wygląda ;)

Dla ciekawskich to jedna z nadbudówek japońskiego pancernika Hiei w skali 1:300 :)
  • DST 38.86km
  • Czas 02:09
  • VAVG 18.07km/h
  • VMAX 28.63km/h
  • Kalorie 1686kcal
  • Podjazdy 198m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 stycznia 2018 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

Start o czasie. Mroźno ale drogi idealnie suche. Całkiem fajnie się kręciło bo i temperatura znośna, ok -2 . Droga bez objeżdżania, bo czas naglił.W pracy na styk.

Powrót z lekkim zagięcie na Pocztę w Ząbkowicach z listem firmowym. W sumie mógłbym zajechać na główną w Będzinie , ale nie wiem czy tam można rower wprowadzić a na dworze nie zostawię bo z niej nie widać. W Ząbkowicach stoi pod oknem i widzę go przy kasie. Z Ząbkowic wracam w stronę P1 i jadę na Manhattan, potem rowerową w stronę WORD'u , przed parkiem w prawo i obok centrum Pożarnictwa do Reala. Tam się podziemnym przebijam na drugą stronę i obok Targów na Mieroszewskich. Stamtąd DDR'em do nowego ronda a za nim boczną ulicą koło kościoła, cmentarza , po drugiej stronie 94-ki na Środulę i do Izby wytrzeźwień. tam skręcam w lewo w stronę Sosnowsi . Przelatuję na drugą stronę torów i jadę na Pogoń, a stamtąd standardowym szlakiem na Mireckiego i na kwadrat. Wyszło kilka kilometrów więcej niż w standardzie.


  • DST 45.22km
  • Czas 02:19
  • VAVG 19.52km/h
  • VMAX 37.76km/h
  • Kalorie 1817kcal
  • Podjazdy 287m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 6 stycznia 2018 Kategoria Oskar ( ze mną oczywiście), Ustawki

Sobotni trip z Synem :)

Na dziś, czyli sobotę , plan miałem bardzo skonkretyzowany, po prostu chciałem gdzieś pojechać i wziąć ze sobą Młodego :) W czwartek napisałem na fb że coś się kluje i jak ktoś coś to my jak najbardziej :) Najpierw odezwała się Monika , że Ona chętnie ale w piątek się okazało że nie da rady. I kiedy już myślałem że przyjdzie nam samym jechać , odezwał się Kociamber. Na tym też stanęło i rano pod naszym blokchausem , w trójkę, nastąpiło zwolnienie blokady i wybyliśmy w drogę.
Paweł przyjechał na szosce więc musieliśmy z lekka ogarniać trasę tak żeby zbytnio się nie popsuł :)
Na początek przelot na Naftową do przejazdu kolejowego , potem w prawo i przez Park na drugą stronę Przemszy w stronę Dańdówki. Po drodze trochę gadamy o starej cegielni, bo fajny , ciekawy obiekt a już powoli znika z krajobrazu. A podobno najstarsza w Europie.
Na Dańdówce skręcamy w prawo i za wiaduktem od razu w lewo w stronę S1 a tam przed nią w prawo . Boczną asfaltówką dojeżdżamy do mostu na Jęzor a tam wbijamy się w teren i wylatujemy pod wiaduktem S1 przy stadionie. Od tego momentu jedziemy drogą którą ostatnio jechaliśmy z Cyklozą , przez Bór i starymi drogami na drugą stronę linii kolejowej w stronę Jaworzna.
Tam chwilka odpoczynku, choć dziś nie gnamy, na fotoplastikon :)






Po przebiciu się przez magistralę skręcamy jednak nie w lewo jak ostatnio, tylko w prawo, żeby przez las przejechać szybciej do asfaltu na starej drodze do Jaworzna. W lewo Kot na szosie by się zarypał. Przez Jaworzno przelecieliśmy górą osiedlami (Fortuna) do Parku Polskich Lotników (pierwszy raz tam byłem :) ) i na Niedzieliska do ulicy. Potem przez Długoszyn na Maczki i Stare Maczki żeby lekko okrążając dostać się do Kazimierza do Parku. Tam kółko wokół stawów i powoli powrót na kwadrat przez Porąbkę , Galot i Browar gdzie przejeżdżamy na druga stronę S1 za którą jest taki króciutki ale bardzo fajny sztywny podjazd. Jest tam też po drodze posesja z fajną haubicą której koniecznie trzeba zrobić fotkę :)


Spod Centrum Pediatrii jedziemy bocznymi drogami, fabrycznymi,  z powrotem na Dańdówkę gdzie zamykamy pętelkę i tą samą w zasadzie drogą wracamy na kwadrat.

Droga spokojna, nikt nie robił scen na drodze a jeśli tak to były na tyle mało istotne że ich nie pamiętam. Zero wiatru, deszczu, choć w pewnym momencie jakby mikroskopijna mżawka nas spotkała, ale taka mini, bez znaczenia :)

Towarzycho zacne , do pogaduszek skłonne :)


  • DST 57.54km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:54
  • VAVG 14.75km/h
  • VMAX 43.33km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Kalorie 3053kcal
  • Podjazdy 257m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 4 stycznia 2018 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

Pogoda coraz mniej zimowa. Dzisiaj ten jołop zza okna pokazał o 6 rano 5° ! No ale cóż,  kijem rzeki nie zawrócisz, no chyba żeś jest Mojżeszem :P
Trza jechać i już.  Drogi lekko wilgotne ale bez zbędnego chlapania. Dość późno dziś wyjechałem i myślałem że się spóźnię więc wybrałem najprostszą drogą czyli za cmentarzem w prawo i za dworzec. Potem na Zieloną i do P4 asfaltami. Stamtąd groblą na Piekło i do arbait. Zdążyłem z zapasem 240 sekund :)

Powrót tą samą drogą gdyż czas naglił. Przejazd spokojny choć wymęczony gdyż pod wiatr.  

  • DST 37.61km
  • Czas 01:59
  • VAVG 18.96km/h
  • VMAX 29.77km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Kalorie 1563kcal
  • Podjazdy 216m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 3 stycznia 2018 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

Dzisiaj start ok 6:15. Biorąc pod uwagę że ICM zapowiada deszczownię ze śniegownią w okolicach powrotu na kwadrat, do plecaka startuje gumowy zestaw i w drogę.  
Jezdnie widocznie mokre i lekko skrzące sie w światłach latarni więc w zasadzie cała droga z lekkim lękiem. Na szczęście obyło się bez problemów i do arbait zajechałem o czasie. 

Jak podawał ICM tak też się zadziało. U mnie zaczęło padać ok. 12 i myślałem że mnie sakramencko zmoczy. Fuksem przestało padać dokładnie kilka minut przed wyjazdem z pracy. Droga bez problemowa . Oczywiście dziś dalekim łukiem ominąłem wały korzystając tylko z asfaltów. Po drodze, na Małobądzkiej spotkałem Adama i kilkanaście minut pogaworzyliśmy jak stare przekupy.  Rozjechaliśmy się jak zaczeło się ściemniać. Reszta drogi spokojna. 

Całkiem fajny dzień na kręcenie,  Synu ....jak.mawiał klasyk ;)
  • DST 40.13km
  • Czas 02:12
  • VAVG 18.24km/h
  • VMAX 26.92km/h
  • Kalorie 1731kcal
  • Podjazdy 260m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 2 stycznia 2018 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

Mmmm.....remont już  na szczęście skończony i nie ma powodu by nie jeździć do arbait rowerkiem.  Zeszły rok niestety z niepełnymi wpisami , ale w tym powinno być na bieżąco. 

Dziś rano start ok 6:15. Na jezdniach lekka wilgoć,  ale mimo mrozu ( na starcie -1° ) nie było ślisko.  Przejazd jak zwykle jedną z trzech standardowych dróg.  Najpierw w stronę Pogoni przez Mireckiego do i od tyłu do Dajzonaura na Polsilverze  ;) 
Tam przez nowe rondo do Będzina ale tym razem zaraz cmetarzem zwrot w prawo i pod most przy Dworcu Kolejowym. Ruchu prawie zero więc bezproblemowo do świateł na Kołłątaja i prosto na Koszelew. 
Tam na osiedlu ciekawostka. Zrobiono porządek przy przejsciu dla pieszych do podstawówki. Barierki i wysoki krawężnik pomogły kierowcom w prawidłowym parkowaniu i teraz nic już nie zasłania przejścia.  
Stamtąd na Zieloną szutrem i na Molo P3. Molo ładnie oszronione i oświetlone.  
Dalej do pracy cisza i spokój. 

Powrot ok 15 tej.  Znacznie cieplej choć nie wiem jaka była temperatura.  Myślę że spokojnie ok 10 °. Traska przez Molo P3 i zieloną.  Niestety wpadłem na głupi pomysł i pojechałem na Będzin wałami.  Błota od groma i na Pogoni musiałem odwiedzić prysznic. Pzelot przez Sosnowieś spokojny i bezproblemowy.
  • DST 42.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 27.00km/h
  • Temperatura -1.0°C
  • Kalorie 1844kcal
  • Podjazdy 219m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl