Wpisy archiwalne w miesiącu
Marzec, 2014
Dystans całkowity: | 873.60 km (w terenie 119.00 km; 13.62%) |
Czas w ruchu: | 45:30 |
Średnia prędkość: | 19.20 km/h |
Maksymalna prędkość: | 57.80 km/h |
Suma podjazdów: | 14239 m |
Suma kalorii: | 29574 kcal |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 51.39 km i 2h 40m |
Więcej statystyk |
Poniedziałek, 31 marca 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Do pracy standardowo przy Pogorii, bo dalej, tylko rano zimno. Na termometrze ok 2°. Po drodze musiałem zajechać do hurtowni zamówić materiał do pracy.
Do domu przejechałem przez molo P3 ale nikogo znajomego nie spotkałem.
Do domu przejechałem przez molo P3 ale nikogo znajomego nie spotkałem.
- DST 52.94km
- Czas 02:09
- VAVG 24.62km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1594kcal
- Podjazdy 880m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 30 marca 2014
Kategoria Jednodniowe
Budzik
Kolejny raz wyjazd w celu budzenia śpiochów leśnych aby ich złe nie zrżarło ;)
Pobódka 4:30, pakowanko i start pod zamek bo jedzie ze mną Jaga . Temperatura rano w okolicach 0°, szron, zimny wiatr .
Kierunek Łutowiec.
Po przyjeździe Jagi odrazu kręcimy w stronę P4, po drodze fotki wschodu słońca i dalej prosto na Siewierz. Przed samym Siewierzem dajemy w prawo do lasu i dalej szlakiem do Poręby. Z Poręby kierunek Mrzygłód gdzie zastajemy otwarty sklep w którym zaopatrujemy się w słodkości i dajemy odpocząć nogom Jagi . Po spożyciu jedziemy przez Myszków Światowid , Bory, Kotowice (zabytkowy cmentarz wojenny), Mirów do Łutowca. Na końcu wyszła do drogi z lasu Olga żebyśmy nie pobłądzili.
Jak zwykle było dużo opwieści, żartów itp.
Po kawce robimy pospolite ruszenie. Jaga zostaje z ekipą i jedzie z nimi i z Dominem pokręcić po szlakach, a ja zawijam sie i robię szybki powrót do domu.
Trasa powrotna bez problemowa i dużo szybsza niż rano, tylko z temperaturą ok 20°
Pobódka 4:30, pakowanko i start pod zamek bo jedzie ze mną Jaga . Temperatura rano w okolicach 0°, szron, zimny wiatr .
Kierunek Łutowiec.
Po przyjeździe Jagi odrazu kręcimy w stronę P4, po drodze fotki wschodu słońca i dalej prosto na Siewierz. Przed samym Siewierzem dajemy w prawo do lasu i dalej szlakiem do Poręby. Z Poręby kierunek Mrzygłód gdzie zastajemy otwarty sklep w którym zaopatrujemy się w słodkości i dajemy odpocząć nogom Jagi . Po spożyciu jedziemy przez Myszków Światowid , Bory, Kotowice (zabytkowy cmentarz wojenny), Mirów do Łutowca. Na końcu wyszła do drogi z lasu Olga żebyśmy nie pobłądzili.
Jak zwykle było dużo opwieści, żartów itp.
Po kawce robimy pospolite ruszenie. Jaga zostaje z ekipą i jedzie z nimi i z Dominem pokręcić po szlakach, a ja zawijam sie i robię szybki powrót do domu.
Trasa powrotna bez problemowa i dużo szybsza niż rano, tylko z temperaturą ok 20°
- DST 118.76km
- Teren 20.00km
- Czas 06:50
- VAVG 17.38km/h
- VMAX 57.60km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 4380kcal
- Podjazdy 1432m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 29 marca 2014
Kategoria Ustawki
P4 z Oskarem
Wolny dzień, piękna pogoda więc trzeba korzystać. Wziąłem Oskara, rowery i autem podjechaliśmy na P4. Nie chciałem jechać na trójkę bo tam przy takiej pogodzie nie da rady spokojnie pojeździć. Zrobiliśmy sobie spokojne kółeczko i do domku. Temperatura odczuwalna spokojnie ok 20°. Droga bez przygód.
- DST 14.76km
- Teren 6.00km
- Czas 01:04
- VAVG 13.84km/h
- VMAX 36.10km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 689kcal
- Podjazdy 50m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 24 marca 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Na starcie dzisiaj ok 5°, ale odczuwalna pewnie niższa bo nawet paluchy u stóp zmarzły. A ochraniaczy zapomniałem. Powrót bez deszczu choć chmury mówiły że jak im się zachce to ...luną. Wracając nadłożyłem trochę drogi dookoła P3. Na drogach spoko bez przygód.
- DST 54.58km
- Czas 02:34
- VAVG 21.26km/h
- VMAX 46.10km/h
- Temperatura 5.0°C
- Kalorie 1619kcal
- Podjazdy 880m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 22 marca 2014
Kategoria Jednodniowe
Wiosenne KoRNO z synem
Hm....start naszej trasy o 11:00 ale pobudka dużo wcześniej, jeszcze przed synem, bo ktoś przecież musi nas ogarnąć przed rajdem.
Ja szybkie śniadanie, potem młodemu koryto, pobudka. Kiedy sie szykował to ja po autko spakować rowery i ciuchy....
Po przyjeździe na miejsce najpierw do biura po numerki a potem złożyć rowery. Na starcie pełno dwu i czworonogów.......frekwencja kosmiczna a przecież dużo wcześniej jeszcze Giga startowali .
Na trasę razem z nami wybrał się Marcin, wybraliśmy opcję zebrania najpierw grupy biższych pkt a trzy oddalone zostawić na koniec . To był dobry pomysł ponieważ Oskar po zimie był pierwszy raz na rowerze i na 5 pkt (nr 9) doszliśmy do wniosku że nie zdążymy objechać pustyni dookoła na czas. Górę wzięła taktyka: lepiej mieć zaliczone 5 pkt z 8 niż stracić wszystkie za 5 min spóźnienia. Więc już na spojnie wróciliśmy do bazy. W międzyczasie , na trasie przez chwilę jechaliśmy z trójką znajomych a Marcin po drodze się urwał szybciej bo chciał zaliczyć wszystkie pkt.
Nie obyło się też bez scen na drodze z puszkami. Jedna z nich była dość niebezpieczna bo koleś autem na ciasnym zakręcie tak naginał że wyleciał maską na nasz pas i gdybym był z Oskarem 10 m dalej to by nas zabił. Pokazałem mu żeby uważał , to wyskoczył do mnie z auta z pretensjami i łapami. Na szczęście ja się opanowałem i gościa uspokoiłem bo przecież nie będę się bił przy dziecku.
Jak zwykle Monika wymyśliła fajną trasę i ciekawe miejsca ( o mostku z kłody nie miałem pojęcia ) . Po powrocie odpoczynek, pyszna zupka i......oczekiwanie na wyniki. Widzieliśmy z Oskarem kilkoro juniorów więc zastanawialiśmy się czy nasza "taktyka" coś dała ;)
Dała.....Oskar : 2 miejsce w kat junior - kolejny puchar i dyplom zabrał do domu ;)
Na koniec jeszcze chwila uzgodnień z Marcinem i Arturem. Ustalamy że na BikeOrient do Szczepocic jedziemy jako team.
Do domu powrót autkiem, spokojny i bezproblemowy :)
- DST 23.50km
- Teren 18.00km
- Czas 03:00
- VAVG 7.83km/h
- VMAX 22.40km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1921kcal
- Podjazdy 312m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 21 marca 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Dziś krótko.........K..waaaaaaa!!!!!! Nienawidzę wiatru. Ile można jeździć pod wiatr??????Reszta spoko. Tylko na powrocie strasznie się zgrzałem bo było chyba z 20 ° a ciuchów letnich nie brałem. I podjazd do Wiśni dołożyć się do wieńca bo naszemu prezesowi zmarł tata :-(:-(:-(
- DST 55.10km
- Teren 6.00km
- Czas 02:35
- VAVG 21.33km/h
- VMAX 35.50km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 1710kcal
- Podjazdy 880m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 20 marca 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Dziś start całkiem przyjemny bo za oknem o 6:00 jest 7°. Po drodze spokojnie oprócz jednego incydentu z kobietą w peugeocie na nerce w będzinie. Wymyśliła sobie że skręcając w lewo na Łagiszę objedzie mnie z prawej strony lewego pasa (skręcałem w lewo dlatego na nim byłem) i zajechała mi drogę skręcając przed samym moim rowerem. Żenada!!! Reszta spoko . Na powrocie chyba z 17° ( przynajmniej takie miałem odczucie ). W sumie mógłbym walić prosto przez Sarnów i pomidory ale przy Pogoriach mam 5 kilosów dalej ;)
A w Sobotę .....rajd na orientację :)
A w Sobotę .....rajd na orientację :)
- DST 51.71km
- Czas 02:13
- VAVG 23.33km/h
- VMAX 42.20km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 1428kcal
- Podjazdy 880m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 18 marca 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
- DST 52.00km
- Teren 6.00km
- Czas 02:24
- VAVG 21.67km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 1547kcal
- Podjazdy 880m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 14 marca 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Tym razem znów krótsza trasa do pracy, bo na Antoniów . Rano ok 5°, a na powrocie ok 13°. Droga spokojna w obie strony. Jedynie przy P3 spotkałem gościa prowadzącego rower i się zatrzymałem żeby mu pomóc. Okazało się że ma przebitą dętkę. Mogłem mu zrobić koło ( dałem swoją łatkę i użyczyłem narzędzi ). Chłopina nie musiał przynajmniej prowadzić roweru do domu do Sosnowca. Swoją drogą nie kumam gości którzy jadą na rower gdzieś dalej i nie mają łatek i pompki.
- DST 29.10km
- Czas 01:21
- VAVG 21.56km/h
- VMAX 57.30km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 868kcal
- Podjazdy 440m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 13 marca 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Dziś rano na starcie ok 0°. Na próbę poleciałem prosto do Boguchwałowic przez Łagiszę, Sarnów, za "pomidorami" i przez Przeczyce do Boguł. Fajna, prosta i szybka droga. Ale po pracy to już musiałem coś więcej ukręcić i pojechałem lasem dookoła Siewierza i dopiero do domu. Po drodze na P4 spotkałem Domina. Chwila gadki i dalej. Jeszcze tylko po drodze sklep, dwa marsy i cola bo prądu brakło. Niestety 6 kanapek w pracy to trochę za malo jak trzeba dojechać 25 km w jedną stronę. W dzień temperatura ok 13°.
- DST 57.57km
- Teren 5.00km
- Czas 03:03
- VAVG 18.88km/h
- VMAX 46.50km/h
- Temperatura 13.0°C
- Kalorie 1961kcal
- Podjazdy 1200m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze