Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2014
Dystans całkowity: | 543.00 km (w terenie 13.00 km; 2.39%) |
Czas w ruchu: | 28:05 |
Średnia prędkość: | 19.34 km/h |
Maksymalna prędkość: | 39.30 km/h |
Suma podjazdów: | 10395 m |
Suma kalorii: | 18109 kcal |
Liczba aktywności: | 14 |
Średnio na aktywność: | 38.79 km i 2h 00m |
Więcej statystyk |
Ostatnie staroroczne kręcenie 2014
Ostatni dzień roku 2014.....
Aby ten rok godnie zakończyć postanowiłem rozgrzać byczka i zwiedzić dzisiaj stare śmieci czyli okolice Będzina i Pogorii. Pogoda od samego rana dopisywała, zero opadów , ładne słoneczko i ....-9` na termometrze :)
Sam przejazd do Będzina bez atrakcji , drogą która jeżdżę standardowo do pracy, no może z jednym wyjątkiem. Zajechałem pod stadion w S-cu na Moniuszki aby sobie dmuchnąć :) gdyż jakoś miękko miałem pod tyłeczkiem.... niestety w takich warunkach pompki na dworze nie działają , tak jak na stacjach benzynowych ostatnio :( Cóż będzie trochę ciężej ...
Pierwszy cel to Zamek i tam też pierwsza fotka
Kiedyś początek wszystkich wycieczek w których miałem przyjemność uczestniczyć :)
Kolej na jazde w strone Pogorii , i tu nieopatrznie wybrałem ścieżkę rowerową po wale Przemszy. Dlaczego nieopatrznie ? Bo : Środa, bo Targ, bo Dzień Targowy :(
Swoja drogą ciekawe dlaczego nie chodzą środkiem np: Piłsudskiego, albo Małobądzkiej ? Bo na kierowców w puszkach nie da się nakrzyczeć a na rowerzystę tak :P
Dalej już spokojnie wałami w stronę Zielonej.
Z Zielonej do P3 szlakiem dookoła wzniesienia w parku i przez mostek na strumieniu
Ogólnie cały czas całkiem fajne widoczki bo i oświetlenie dzisiaj dopisało .
Od mola na trójce prawa stroną tak aby zahaczyć P2 i dojechać do jedynki. Dwójka cała zamarznięta i chyba już do przejścia. W każdym bądź razie wędkarz już po niej brykał , a i mój Byczek na kilka kroków wlazł na lód :)
Niestety jakiś inteligentny inaczej ćwierćinteligent rozjeździł jakimś pojazdem cały żółty szlak z lewej strony przy strumyku który łączy 2 z 3 i narobił dużych kolein , ale obok strumień wygląda przepięknie, prawie jak by żywcem wyjęty z Beskidów :)
Niestety ze względu na trochę ograniczony czas, jedynkę zahaczam tylko mentalnie z lewej strony i wzdłuż torów jadę do tej największej "P" :) . Niestety wymyśliłem sobie niefortunną traskę do jej objechania, bo wybrałem na początek prawą stronę, las i taki fajny płaski singielek wzdłuż skarpy w lesie. Czysty śnieg, zero śladów, tylko ty, rower i zima :) Fajnie ale po objechaniu 4 powrót był niestety ciężki. Nie dość że dawno nie jeździłem, mało luftu w kole to jeszcze wiatr w twarzoczaszkę , eh.....cóż zrobić trzeba dymać do domu :)
Swój sezon rowerowy 2014 uważam za zakończony. Przekroczyłem w tym roku 10 tyś km i cieszę się z tego. Jeździłem przez ten czas z wieloma wspaniałymi ludźmi których nie sposób tu wszystkich wymienić a którzy doskonale wiedzą o kogo mi chodzi i jak bardzo ich cenię. Jedni potrafili pokazać mi świat widziany z roweru z innymi mogłem realizować swoje marzenia, dalekie wyjazdy, lub dzięki którym mogłem poznać smak rywalizacji :) Bez nich nie mógłbym tego dokonać :)
Dlatego z okazji kończącego się roku życzę wszystkim Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku , spełnienia marzeń , tych rowerowych i nie tylko .
I.....do zobaczenia gdzieś tam.....na KOLE :)
Aby ten rok godnie zakończyć postanowiłem rozgrzać byczka i zwiedzić dzisiaj stare śmieci czyli okolice Będzina i Pogorii. Pogoda od samego rana dopisywała, zero opadów , ładne słoneczko i ....-9` na termometrze :)
Sam przejazd do Będzina bez atrakcji , drogą która jeżdżę standardowo do pracy, no może z jednym wyjątkiem. Zajechałem pod stadion w S-cu na Moniuszki aby sobie dmuchnąć :) gdyż jakoś miękko miałem pod tyłeczkiem.... niestety w takich warunkach pompki na dworze nie działają , tak jak na stacjach benzynowych ostatnio :( Cóż będzie trochę ciężej ...
Pierwszy cel to Zamek i tam też pierwsza fotka
Kiedyś początek wszystkich wycieczek w których miałem przyjemność uczestniczyć :)
Kolej na jazde w strone Pogorii , i tu nieopatrznie wybrałem ścieżkę rowerową po wale Przemszy. Dlaczego nieopatrznie ? Bo : Środa, bo Targ, bo Dzień Targowy :(
Swoja drogą ciekawe dlaczego nie chodzą środkiem np: Piłsudskiego, albo Małobądzkiej ? Bo na kierowców w puszkach nie da się nakrzyczeć a na rowerzystę tak :P
Dalej już spokojnie wałami w stronę Zielonej.
Z Zielonej do P3 szlakiem dookoła wzniesienia w parku i przez mostek na strumieniu
Ogólnie cały czas całkiem fajne widoczki bo i oświetlenie dzisiaj dopisało .
Od mola na trójce prawa stroną tak aby zahaczyć P2 i dojechać do jedynki. Dwójka cała zamarznięta i chyba już do przejścia. W każdym bądź razie wędkarz już po niej brykał , a i mój Byczek na kilka kroków wlazł na lód :)
Niestety jakiś inteligentny inaczej ćwierćinteligent rozjeździł jakimś pojazdem cały żółty szlak z lewej strony przy strumyku który łączy 2 z 3 i narobił dużych kolein , ale obok strumień wygląda przepięknie, prawie jak by żywcem wyjęty z Beskidów :)
Niestety ze względu na trochę ograniczony czas, jedynkę zahaczam tylko mentalnie z lewej strony i wzdłuż torów jadę do tej największej "P" :) . Niestety wymyśliłem sobie niefortunną traskę do jej objechania, bo wybrałem na początek prawą stronę, las i taki fajny płaski singielek wzdłuż skarpy w lesie. Czysty śnieg, zero śladów, tylko ty, rower i zima :) Fajnie ale po objechaniu 4 powrót był niestety ciężki. Nie dość że dawno nie jeździłem, mało luftu w kole to jeszcze wiatr w twarzoczaszkę , eh.....cóż zrobić trzeba dymać do domu :)
Swój sezon rowerowy 2014 uważam za zakończony. Przekroczyłem w tym roku 10 tyś km i cieszę się z tego. Jeździłem przez ten czas z wieloma wspaniałymi ludźmi których nie sposób tu wszystkich wymienić a którzy doskonale wiedzą o kogo mi chodzi i jak bardzo ich cenię. Jedni potrafili pokazać mi świat widziany z roweru z innymi mogłem realizować swoje marzenia, dalekie wyjazdy, lub dzięki którym mogłem poznać smak rywalizacji :) Bez nich nie mógłbym tego dokonać :)
Dlatego z okazji kończącego się roku życzę wszystkim Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku , spełnienia marzeń , tych rowerowych i nie tylko .
I.....do zobaczenia gdzieś tam.....na KOLE :)
- DST 48.97km
- Teren 8.00km
- Czas 02:50
- VAVG 17.28km/h
- VMAX 26.10km/h
- Kalorie 1829kcal
- Podjazdy 549m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 28 grudnia 2014
Kategoria Ustawki
Trójkąt Trzech Cesarzy w śnieżnej odsłonie
Baaaaardzo długo bez rowerka, wiec pomyślałem że dziś trochę pokręcę. Start spod stadionu w Kiepurolandzie kilka minut po ósmej. Termometr coś tam buczał , że niby -6° i że podobno ma coś padać.....Nie kombinowałem zbyt długo i do Trójkąta ruszyłem standardowym Szlakiem Dawnego Pogranicza. Na początku było całkiem spokojnie bo naprószonego śniegu było niewiele i wszystkie zamarznięte kałuże były widoczne.
Ale co dobre to się szybko kończy i za oczyszczalnią przy Ostrogórskiej sypało już na maxa.
Bardzo szybko śnieg przykrył drogę i trzeba było się skoncentrować na uniknięciu gleby. Nie udało się i na ostatniej prostej do Trójkąta, za działkami, na jakiejś zamarzniętej kałuży dokonało się nieuniknione. Na szczęście wolna jazda i .....obyło się bez szkód w organizmie tudzież sprzęcie .
Kilka fotek u celu i powrót wałem Białej Przemszy do Orląt Lwowskich i powoli do domu, ale skręcając w Wojska Polskiego. W międzyczasie rozpadało się bardzo mocno. Ulice całkiem białe pod kilku centymetrową warstwą świeżego śniegu. Trochę obawiałem się reakcji kierowców na rowerzystę w tych warunkach, mimo pełnego oświetlenia i kamizelki odblaskowej, bo widoczność była bardzo mała, kilkadziesiąt metrów dosłownie. Zaskoczyli mnie pozytywnie i z dużym zapasem i powoli wyprzedzali. Na Wojska mijam jeszcze dwóch rowerzystów i skręcam w Niwecką a później w Przyjaciół Żołnierza aby przez most na Przemszy
dostać się do Parku Harcerskiego. Tam telefon do mojego kochania....-Szykuj szmatę pod Byka-...i Ostrogórską do Naftowej , przy garażach pod torami i pętelka zamknięta. Na końcówce tylko Stawiki od lewej wziąłem i kwadrat....
Może nie dużo, może nie szybko ale bezpiecznie. W domu rosołek z własnoręcznie zrobionym makaronem :)
Ale co dobre to się szybko kończy i za oczyszczalnią przy Ostrogórskiej sypało już na maxa.
Bardzo szybko śnieg przykrył drogę i trzeba było się skoncentrować na uniknięciu gleby. Nie udało się i na ostatniej prostej do Trójkąta, za działkami, na jakiejś zamarzniętej kałuży dokonało się nieuniknione. Na szczęście wolna jazda i .....obyło się bez szkód w organizmie tudzież sprzęcie .
Kilka fotek u celu i powrót wałem Białej Przemszy do Orląt Lwowskich i powoli do domu, ale skręcając w Wojska Polskiego. W międzyczasie rozpadało się bardzo mocno. Ulice całkiem białe pod kilku centymetrową warstwą świeżego śniegu. Trochę obawiałem się reakcji kierowców na rowerzystę w tych warunkach, mimo pełnego oświetlenia i kamizelki odblaskowej, bo widoczność była bardzo mała, kilkadziesiąt metrów dosłownie. Zaskoczyli mnie pozytywnie i z dużym zapasem i powoli wyprzedzali. Na Wojska mijam jeszcze dwóch rowerzystów i skręcam w Niwecką a później w Przyjaciół Żołnierza aby przez most na Przemszy
dostać się do Parku Harcerskiego. Tam telefon do mojego kochania....-Szykuj szmatę pod Byka-...i Ostrogórską do Naftowej , przy garażach pod torami i pętelka zamknięta. Na końcówce tylko Stawiki od lewej wziąłem i kwadrat....
Może nie dużo, może nie szybko ale bezpiecznie. W domu rosołek z własnoręcznie zrobionym makaronem :)
- DST 21.06km
- Teren 5.00km
- Czas 01:26
- VAVG 14.69km/h
- VMAX 27.20km/h
- Temperatura -6.0°C
- Kalorie 924kcal
- Podjazdy 246m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 16 grudnia 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
- DST 39.70km
- Czas 01:55
- VAVG 20.71km/h
- VMAX 32.00km/h
- Kalorie 1238kcal
- Podjazdy 800m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 15 grudnia 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
- DST 38.67km
- Czas 01:55
- VAVG 20.18km/h
- VMAX 30.30km/h
- Kalorie 1231kcal
- Podjazdy 800m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 12 grudnia 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
- DST 39.97km
- Czas 02:26
- VAVG 16.43km/h
- VMAX 27.10km/h
- Kalorie 1564kcal
- Podjazdy 800m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 11 grudnia 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
- DST 39.60km
- Czas 01:58
- VAVG 20.14km/h
- VMAX 39.30km/h
- Kalorie 1265kcal
- Podjazdy 800m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 10 grudnia 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
- DST 39.48km
- Czas 02:01
- VAVG 19.58km/h
- VMAX 30.50km/h
- Kalorie 1296kcal
- Podjazdy 800m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 9 grudnia 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
- DST 39.44km
- Czas 01:49
- VAVG 21.71km/h
- VMAX 33.50km/h
- Kalorie 1175kcal
- Podjazdy 800m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 8 grudnia 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
- DST 39.99km
- Czas 01:54
- VAVG 21.05km/h
- VMAX 31.50km/h
- Kalorie 1228kcal
- Podjazdy 800m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 5 grudnia 2014
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
- DST 37.77km
- Czas 01:51
- VAVG 20.42km/h
- VMAX 31.20km/h
- Kalorie 1197kcal
- Podjazdy 800m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze