Poniedziałek, 3 czerwca 2013
   
     
   Kategoria Codzienność
  
  Dom-Praca-Dom
      Kiedy dziś rano zadzwonił budzik  i otworzyłem oczy , już wiedziałem.....pada, pada, pada :( Ale cóż , przynajmniej rower się opłuka po ostatnim błotku ;) Prawdę mówiąc myślałem że będzie gorzej - zimno, ale nie , było całkiem znośnie tylko mokro :) Po południu było trochę lepiej :)
Na szczęście ostatnie minuty w pracy pozwoliły mi przeczekać burzę, która przeszła nad Antoniowem w stronę Dąbrowy i Będzina i na powrocie nie zmokłem :) Ale po drodze , na Zielonej widziałem jak Straż Pożarna usuwa połamane drzewa z ulicy, więc burza musiała być niewąska . Dobrze że nie starałem się wyjechać chwile wcześniej bo pewnie bym nie zdążył i mogło by mnie po drodze nieźle złomotać :)
Niestety wszystkie ciuchy do prania i suszenia , więc będę musiał do kumpla z kołem do naprawy podjechać autem :(
Mam nadzieję że jutro już nie będzie polewało ;)
          
      
    
            
            
  
  
 
    Na szczęście ostatnie minuty w pracy pozwoliły mi przeczekać burzę, która przeszła nad Antoniowem w stronę Dąbrowy i Będzina i na powrocie nie zmokłem :) Ale po drodze , na Zielonej widziałem jak Straż Pożarna usuwa połamane drzewa z ulicy, więc burza musiała być niewąska . Dobrze że nie starałem się wyjechać chwile wcześniej bo pewnie bym nie zdążył i mogło by mnie po drodze nieźle złomotać :)
Niestety wszystkie ciuchy do prania i suszenia , więc będę musiał do kumpla z kołem do naprawy podjechać autem :(
Mam nadzieję że jutro już nie będzie polewało ;)
- DST 30.55km
 - VMAX 42.70km/h
 - Podjazdy 281m
 - Sprzęt Bulls King Cobra XC
 - Aktywność Jazda na rowerze
 
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!




