Sobota, 1 czerwca 2019
Kategoria Oskar ( ze mną oczywiście), Ustawki
Awaryjny dzionek z Młodym
Dziś w planach była setuchna z Oskarem. Niestety pechozol dopadł mnie znienacka. Pojawiła się powtórka z Turbacza. Czyli łańcuch nowy a kaseta.....w dup..e :(
Na szczęście Krzysiek miał otwarte od 10 , więc pokręciliśmy się po Będzinie, potem podjechaliśmy kupić kasetę którą mi odrazu wymienił, a że zajeło nam to wszystko dużo czasu musieliśmy powoli wracać na kwadrat. Przez Dorotkę i park w Grodźcu na szagę wokół Czeladzi, potem wzdłuż Brynicy i przez Park Alfreda do Milowic. Stamtąd do Parku Tysiąclecia i pod blokhaus.
Dobrze że nie wybrałem się z chłopakami na Pilsko bo h.. by mnie chyba strzelił .
Na szczęście Krzysiek miał otwarte od 10 , więc pokręciliśmy się po Będzinie, potem podjechaliśmy kupić kasetę którą mi odrazu wymienił, a że zajeło nam to wszystko dużo czasu musieliśmy powoli wracać na kwadrat. Przez Dorotkę i park w Grodźcu na szagę wokół Czeladzi, potem wzdłuż Brynicy i przez Park Alfreda do Milowic. Stamtąd do Parku Tysiąclecia i pod blokhaus.
Dobrze że nie wybrałem się z chłopakami na Pilsko bo h.. by mnie chyba strzelił .
- DST 43.56km
- Teren 10.00km
- Czas 02:59
- VAVG 14.60km/h
- VMAX 42.12km/h
- Kalorie 745kcal
- Podjazdy 373m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
No był jeden sążnisty podjazd gdzie bez sprawnego napędu to tylko z buta. Reszta to sporo wypychu i kozackie zjazdy :-) Szkoda, że Cię nie było.
limit - 07:26 niedziela, 2 czerwca 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!