Piątek, 4 stycznia 2019
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Start rano przy -5°. Niebo niezbyt mocno zachmurzone, bez opadów. Droga fajnie zmrożona, tak jezdnie jak i śnieg na ścieżkach, wiec jazda bezproblemowa. Dziś obyło się bez rączych sarenek ;)
Mimo cienkiego ubrania nie zmarzłem i całkiem przyjemnie się jechało ;)
Po pracy nie było już tak fajnie. Nie dość że całą drogę padał mocny, mokry śnieg to w dodatku wracałem na pełnej odcince. I za cholerę nie wiem czemu mnie tak odcieło.
Powrót przy -2°, problemów na drodze żadnych.
Mimo cienkiego ubrania nie zmarzłem i całkiem przyjemnie się jechało ;)
Po pracy nie było już tak fajnie. Nie dość że całą drogę padał mocny, mokry śnieg to w dodatku wracałem na pełnej odcince. I za cholerę nie wiem czemu mnie tak odcieło.
Powrót przy -2°, problemów na drodze żadnych.
- DST 42.00km
- Teren 10.00km
- Czas 02:20
- VAVG 18.00km/h
- VMAX 29.00km/h
- Temperatura -5.0°C
- Kalorie 625kcal
- Podjazdy 120m
- Sprzęt Kross
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
A nie miałeś nic do zeżarcia? Ja tam zawsze jakiegoś batona albo suszone owoce wożę i w razie "W" mam czym się poratować. Zwykle dość szybko to pomaga.
limit - 19:21 piątek, 4 stycznia 2019 | linkuj
Strasznie już zużyty ten śnieg. Ja miałem po drodze odcinki dziewiczego.
limit - 08:28 piątek, 4 stycznia 2019 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!