Informacje

  • Wszystkie kilometry: 54425.98 km
  • Km w terenie: 4629.60 km (8.51%)
  • Czas na rowerze: 142d 23h 18m
  • Prędkość średnia: 16.48 km/h
  • Suma w górę: 502598 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mariotruck.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Sobota, 25 lutego 2017 Kategoria Jednodniowe

A taki zryty dzień :(

Hm... plan był taki , żeby dymnąć na działkę na Boguły bo ktoś chce ją obejrzeć. I tak zacząłem jechać. Prosto przez Gospodarczą na Piaski i przy firmach w Stronę Reala. Żeby było szybciej to wjazd na 94 i na Zamkowe, a potem w stronę targu. Przy samym targu dostaję esa że jednak klient nie przyjedzie dzisiaj. następuje zmiana planów. wpadam na pomysł żeby objechać P3 i przez Dąbrowę bryknąć w stronę Kazimierza ale niebieskim szlakiem w lesie Zagórskim. I tak zrobiłem. Do lasu Zagórskiego było ok, choć trochę prószył śnieg, a że śnieg nie robi na mnie większego wrażenia kompletnie mi nie przeszkadzał.

W lesie  Zagórskim skręcam w lewo na niebieski szlak i jadę w stronę Kazimierza. Po kilkuset metrach natrafiam na schron z tablicą upamiętniającą pomordowanych żołnierzy.



Ruszam dalej i po przejechaniu pod S1 czuje miękki przód. Guma!!!!!! I w tym momencie zdaję sobie sprawę że nie mam plecaka więc ani łatek ani dętki brak. Jak ostatni debil wybrałem się bez narzędzi . K..........a !!!!!!!!
Zostały tylko sposoby z Youtoub'e . Najpierw węzeł na dętce . Niestety najmniejszy jaki udało mi się zrobić , na tyle skracał dętkę że nie dało się jej naciągnąć na obręcz. Cóż, następny sposób to , trytytki.

Dwie po obu stronach dziury nie zdały egzaminu. Musiałem dołożyć trzecią która przykrywała rozcięcie. I ten sposób pewnie sprawdził by się aż do domu. Niestety wytrzymał tylko ok 5 km ( na Porąbkę ) bo główki trytytek przetarły nowe dziurki w dętce.
Tyle było z jazdy. Reszta to spacer z buta z rowerem z Porąbki do domu pod stadion :( Po powrocie doszła mi dodatkowa robota, szlifowanie papierem ściernym rantów obręczy , bo niestety opona zwijana bez powietrza spada z obręczy. Musiałem ją zdjąć całkiem i prowadzić rower na samej obręczy

  • DST 35.31km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:01
  • VAVG 17.51km/h
  • VMAX 40.41km/h
  • Kalorie 1307kcal
  • Podjazdy 108m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze

Komentarze
Masakra, współczuję. Mam nadzieję, że daleko nie trzeba był dreptać..
zapala
- 21:46 czwartek, 2 marca 2017 | linkuj
Pomysły wcale nie są durne ;)
- węzeł na dętce jest ok ale na cienkiej ( na grubej nie da rady bo zbyt skraca dętkę i nie da się naciągnąć na obręcz. ...próbowałem;) )
- Trytki przy dziurze i na niej zdają egzamin ale pod nie trzeba coś dać , kawalek gumy, grubszego materialu ( chusteczka np) żeby łebki trytek nie przetarły nowych dziur. Ja dałem same opaski i wystarczyło na 5 km.
- trawa też ogarnie ale:
a) jakoś nie znalazłem
b) przy oponie zwijanej nie zadziała bo ona sama nie trzyma się na obręczy

Tomku, niestety fon skończył się w tym samym momencie nie było jak kogokolwiek poinformować.
Mariotruck
- 08:19 wtorek, 28 lutego 2017 | linkuj
Mnie kiedyś gościu w serwisie powiedział, że jak nie masz zapasowej dętki albo łatek to można wypchać oponę trawą. Sam nie próbowałem ale może akurat by się patent sprawdził. Już niejeden z takich, zdawałoby się, durnych pomysłów zadziałał więc może i ten też.
limit
- 21:20 poniedziałek, 27 lutego 2017 | linkuj
Na Kazimierz to kilka obrotów korbą z Łośnia przez Strzemieszyce. Jakbym wiedział, że masz problem z gumą i brakiem luftu w kole to bym ruszył z misją ratunkową i oszczędził Ci człapania do domu :)
t0mas82
- 18:33 poniedziałek, 27 lutego 2017 | linkuj
Życie. ...:( Jak się nie ma w głowie .....
Mariotruck
- 13:20 niedziela, 26 lutego 2017 | linkuj
Lipa, współczuję ...
Katana1978
- 19:44 sobota, 25 lutego 2017 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl