Środa, 9 marca 2016
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Do pracy spokój, bez problemów . Jedynie lekki deszczyk SLD bez tragedii.
Na powrocie spotkanie z Limitem na Małobądzkiej i standardowy postój na pogaduchy.
Potem dalej DDR'em, gdzie na skrzyżowaniu do Górniczego musiałem machać kierowcy ambulansu na bombach żeby jechał bo chciał mnie puścić na przejeździe. Ale oczywistym jest ze życie ludzkie jest ważniejsze niż moje pierwszeństwo. Potem jeszcze jakaś żeńska łajza bez hamowania chciała przeleciec przez STOP podprzy żylecie ale w ostatniej chwili zatrzymała się przed przejazdem.
Na powrocie spotkanie z Limitem na Małobądzkiej i standardowy postój na pogaduchy.
Potem dalej DDR'em, gdzie na skrzyżowaniu do Górniczego musiałem machać kierowcy ambulansu na bombach żeby jechał bo chciał mnie puścić na przejeździe. Ale oczywistym jest ze życie ludzkie jest ważniejsze niż moje pierwszeństwo. Potem jeszcze jakaś żeńska łajza bez hamowania chciała przeleciec przez STOP podprzy żylecie ale w ostatniej chwili zatrzymała się przed przejazdem.
- DST 42.00km
- Teren 1.00km
- Czas 02:00
- VAVG 21.00km/h
- VMAX 29.90km/h
- Kalorie 1234kcal
- Podjazdy 315m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!