Czwartek, 12 listopada 2015
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Dom
Pogoda rano świetna na rower. 11 ° na starcie , zero opadów, poprostu miodzio. Niestety po wczorajszym składaniu napędu rozwalonego na Skrzycznem ( prostowanie wózka przerzutki , wymiana kółek i nowy lancuch) okazało się ze coś przeskakuje. Pierwsza myśl to : k.... duży blat też poszedł się walić! Powoli jednak dojechałem do pracy i kombinując po drodze z przełożeniami doszedłem do wniosku że może to być jedynie kaseta, bo tylko na trzech koronkach mi przeskakiwał łańcuch. Postanowiłem po pracy podjechać do majstra i się skonsultować. Okazało się po obejrzeniu żelaza ze raczej tylko kaseta wiec jutro ją kupię. Ale korba powoli też się kwalifikuje, tym bardziej że środkowego blatu nie mam już ze trzy miesiące i jeżdżę tylko na dużym ale i on się kończy.
Na drogach dziś spokojnie i bez scysji z puszkarzami ☺
Na drogach dziś spokojnie i bez scysji z puszkarzami ☺
- DST 38.67km
- Czas 02:11
- VAVG 17.71km/h
- VMAX 35.00km/h
- Kalorie 1200kcal
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!