Wtorek, 7 kwietnia 2015
Kategoria Codzienność
Dom-Praca-Ochojec-Dom
Eh... tydzień bez rowerka tygodniem straconym... niestety. Ale cóż , trzeba nadrabiać zaległości dlatego też po pracy pokręciłem troszkę dookoła bo zaliczyłem Ochojec w celach towarzyskich. Chciałem odwiedzić dawno nie widzianego kolegę a że rowerkiem najprościej więc... z Antoniowa przez okolice Huty na Strzemieszyce. Wpadł mi do głowy taki pomysł aby polecieć większym kółkiem i ominąć duże miasta czyli Będzin, Sosnowiec i centrum Katowic. poleciałem więc w stronę Maczek na Jaworzno i tak prawdę mówiąc w swoim rozumku zakontraktowałem tylko podjazd za Maczkami a tu niespodzianka.... Po minięciu Jaworzna ul Wojska Polskiego na swojej drodze trafiłem na trzy całkiem "miłe " podjazdy ! A że tydzień nie jeździłem to .... musiałem zaliczyć sklep i się docukrzyć . Jakoś dałem radę . u kumpla godzinka odpoczynku , kawka , herbatka , sól pieprz do smaku i przed zmrokiem odwrót na kwadrat . Jazda powrotna bezproblemowa z Murcek lasem do lotniska potem standardowo na Szopienice i do domku. Na szczęście obyło się bez deszczu choć wiatr w drodze do Ochojca chciał mnie po prostu zawrócić .....
- DST 78.52km
- Czas 03:33
- VAVG 22.12km/h
- VMAX 51.80km/h
- Kalorie 2282kcal
- Podjazdy 600m
- Sprzęt Bulls King Cobra XC
- Aktywność Jazda na rowerze
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!