Informacje

  • Wszystkie kilometry: 53516.17 km
  • Km w terenie: 4629.60 km (8.65%)
  • Czas na rowerze: 135d 19h 54m
  • Prędkość średnia: 16.97 km/h
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Mariotruck.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2016

Dystans całkowity:1391.95 km (w terenie 312.00 km; 22.41%)
Czas w ruchu:88:44
Średnia prędkość:15.69 km/h
Maksymalna prędkość:57.00 km/h
Suma podjazdów:11977 m
Suma kalorii:47073 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:66.28 km i 4h 13m
Więcej statystyk
Poniedziałek, 16 maja 2016 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

  • DST 61.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 21.92km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Kalorie 1795kcal
  • Podjazdy 491m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 14 maja 2016 Kategoria Jednodniowe, Ustawki

Leśno Rajza z Cyklozą



  • DST 169.00km
  • Teren 70.00km
  • Czas 10:49
  • VAVG 15.62km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Kalorie 6979kcal
  • Podjazdy 1244m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 12 maja 2016 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

  • DST 43.00km
  • Czas 02:06
  • VAVG 20.48km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Kalorie 1359kcal
  • Podjazdy 314m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 11 maja 2016 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

  • DST 47.00km
  • Czas 02:09
  • VAVG 21.86km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Kalorie 1389kcal
  • Podjazdy 335m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 10 maja 2016 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

  • DST 40.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 22.43km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Kalorie 1151kcal
  • Podjazdy 675m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 9 maja 2016 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

  • DST 41.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 22.99km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Kalorie 1157kcal
  • Podjazdy 316m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 7 maja 2016 Kategoria Jednodniowe, Oskar ( ze mną oczywiście)

Na Kole kole Nikiszu

Rekreacyjny rajd ze znajomymi z Cyklozy i nie tylko. Fajna imprezka , ciekawy objazd terenów w Katowicach , plus przejazd przez dwie bardzo urokliwe dzielnice , czyli Nikiszowiec i Giszowiec. Odwiedziny w fabryce porcelany .
Cały wyjazd byłby idealny , gdyby nie scena z kierowcą na dojeździe , przed Giszowcem. Nie potrafił nas wyprzedzić po czym zajechał nam drogę i wyskoczył z pięściami do mnie i do Oskara. Gdyby tylko potrąbił , pokrzyczał , miałbym to głęboko w d.. , ale za agresję zgłosiłem go na Policję  (zrobiłem fotkę ) . Teraz , bo piszę z dużym opóźnieniem, jestem po wyjaśnieniach i czekam na info czy koleś przyjął mandat ( z tego co mówił policjant to za stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym ) czy skończy się sądem .


  • DST 33.24km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:44
  • VAVG 8.90km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Kalorie 2414kcal
  • Podjazdy 874m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 6 maja 2016 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

  • DST 40.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 22.64km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Kalorie 1202kcal
  • Podjazdy 407m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 4 maja 2016 Kategoria Codzienność

Dom-Praca-Dom

  • DST 40.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 21.43km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Kalorie 1205kcal
  • Podjazdy 421m
  • Sprzęt Bulls King Cobra XC
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 2 maja 2016 Kategoria Steping :P, Urlop

Turbacz - Steping

Drugi dzień majówki. Moi młodzi chyba zapamiętają go do końca życia. Plan był taki żeby dotrzeć na czerwony szlak tuż za kwaterą , drogą Jurkowski Potok i nim spokojnie zdążać na Turbacz. Wszystko było by ok, gdybym tylko wiedział jak wiele wysiłku będzie nas kosztowała właśnie ta pierwsza faza drogi . 
Niestety nie doliczyłem czasu tego podejścia poza szlakiem i w końcowej fazie wycieczki moi byli już kompletnie wykończeni. Musiałem już po zejściu ze szlaków na asfalt w Ochotnicy biec po samochód na kwaterę bo powoli się ściemniało a szli już bardzo powoli.

Tak więc wycieczkę rozpoczęliśmy bezpośrednio z kwatery w Ochotnicy przy Jurkowskim Potoku. Droga początkowo asfaltowa zmieniła się w szutrową, a po minięciu kilku urokliwych mostków nad strumykami stała się zwykła drogą gruntową i zaczęła się bardzo mocno piąć do góry. Podejście na czerwony szlak , mimo małej odległości na mapie , zajęło nam prawie dwie godzimy i kosztowało bardzo dużo wysiłku.  


Na Jurkowskim Potoku


Droga do czerwonego szlaku (początki stromego )


Nietypowe wejście na szlak, prosto z ....lasu :P

Kiedy osiągnęliśmy już czerwony szlak , w okolicy Polany Kudowskiej, skierowaliśmy sie w kierunku naszego głównego celu czyli Turbacza. Droga była bardzo długa , na początku niezbyt wymagająca, biegnąca nowym szlakiem rowerowym , ubitym szutrem. Po drodze w Studzionkach w stacji turystycznej p.Chrobaków podbijamy pieczątki , żeby poświadczyć to nasze nietypowe wejście na szlak.
Ze Studzionek , przez Bukowinkę idziemy na przełęcz Knurowską.


Jeden z kopców granicznych na szlaku czerwonym


Czerwony szlak rowerowy


Moje Miśki :)


Stacja turystyczna w Studzionkach

Po przekroczeniu drogi na przełęczy i przejściu kilkuset metrów w miarę prostym szlakiem , zaczęły się momenty trudniejsze, kamieniste i bardziej strome. Miśki już były bardzo zmęczone i na zmianę dodawaliśmy sobie otuchy, rozmawiając  o wszystkim, żeby tylko zapomnieć o zmęczeniu i o tym ze jeszcze kawał drogi przed nami , oraz powrót na kwaterę. A czas nieubłaganie mijał i powoli zbliżał się ku wieczorowi. 
W końcu osiągnęliśmy najpierw Kiczorę , a po pokonaniu siodła Długiej Hali i kolejnym podejściu sam Turbacz.


Schronisko pod Turbaczem

Powrót na początku był zaplanowany przez Jaworzynę Kamienicką i Przysłop żółtym szlakiem do Ochotnicy, ale niestety ogromne zmęczenie Młodego , zbliżający się zmrok spowodowały zmianę planów. Odwrót nastąpił poprzez Kiczorę na zieloną ścieżkę dydaktyczną która poprzez Suchą i Znaki dość szybko sprowadziły nas do asfaltowej drogi na początku Ochotnicy , przy Schronisku Młodzieżowym w Ustrzyku. Kiedy już była końcówka szlaku i wiedziałem że Moi się nie zgubią , biegiem pognałem na dół i potem asfaltem w stronę kwatery. Miałem przed sobą ok 5 km  marszobiegu . Na szczęście kiedy pojawił się zasięg w komórce zadzwoniła do mnie zaniepokojona właścicielka kwatery i po chwili rozmowy zaproponowała że jej mąż wyjedzie mi na spotkanie i podjedzie zebrać  moich z drogi. Tak też zrobiliśmy i już po zmroku, ale bezpieczni wróciliśmy na kwaterę .
Trasa jak na nie wprawionych turystów bardzo długa i ciężka , ale ogarnięta :)
https://www.endomondo.com/users/5697737/workouts/717202536


  • DST 45.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 10:00
  • VAVG 4.50km/h
  • Aktywność Wędrówka

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl